#15 TAG Czytelnicze nawyki

źródło: Freeimages

Dzisiaj przybywam z kolejnym tagiem, do którego nominowała mnie Mitchelia Vitamo z bloga Książki Mitchelii. Dziękuję! :)

1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?

Zazwyczaj czytam u siebie w pokoju przy biurku. Czasami na łóżku, chociaż nie przepadam za czytaniem w pozycji leżącej, bo od razu chce mi się spać. :P

2. Czy w trakcie czytania używasz zakładek czy przypadkowych świstków papieru? 

Jak mam, to używam zakładek, ale że rzadko zdarza mi się mieć, to za zakładkę robi mi zazwyczaj karteczka, taka biurowa, kwadratowa, zgięta na pół.

3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału lub okrągłej liczby stron?

Nie cierpię przerywać książki w połowie rozdziału. Chyba że na chwilę, to jasne. Ale czytam zawsze do końca rozdziału albo jakiejś wyraźnej przerwy, bo przecież zdarzają się książki mające po kilka rozdziałów albo nie posiadające ich w ogóle. 

4. Czy pijesz albo jesz w trakcie jedzenia?

Tak, nie sprawia mi to problemu, nie boję się, że wyleję coś na książkę albo ubrudzę jakimś jedzeniem. Do tej pory mi się to nie zdarzyło (co przy mojej niezdarności jest niemałym sukcesem :D), a picie czy jedzenie pozwala mi się bardziej skoncentrować na książce.

5. Czy jesteś wielozadaniowy? Czy potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?

Ja muszę mieć kompletną ciszę przy czytaniu, nad czym ubolewam. Ewentualnie różne hałasy zza okna czy sąsiedniego pokoju zagłuszam muzyką, ale też specjalnie dobraną. Nie przeczytam ani jednego zdania przy piosenkach ze słowami, muszę mieć samą melodię, najlepiej jakąś spokojną i nie rozpraszającą – gitara akustyczna, skrzypce czy moje ulubione pianino. :) Wyjątki stanowią środki lokomocji, gdzie zakładam słuchawki, włączam to, czego słucham na co dzień, i czytam. Jakoś wtedy potrafię się skupić. :P

6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka naraz?

Od kilku lat czytam jedną książkę naraz. Wcześniej czytałam po kilka i nie wychodziło mi to na dobre. Teraz czasami tylko czytam dwie jednocześnie – lekturę i normalną książkę. ;)

7. Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?

Mogę czytać wszędzie, o ile mam do tego warunki – musi być wygodnie, nie za ciepło i nie za gorąco, no i w miarę cicho, jak wspominałam w punkcie 5. 

8. Czy czytasz na głos czy w myślach?

W myślach. Chociaż były takie książki, lektury, których nie zrozumiałabym bez czytania na głos, zazwyczaj dramaty, takie jak Dziady, Kordian czy Hamlet i Makbet. Łatwiej było mi zrozumieć, czytając na głos.

9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?

Rzadko mi się zdarza, żebym coś pomijała. Na pewno nie zaglądam na ostatnią stronę, dla mnie to psucie zabawy. Czasami przeskakuję wzrokiem do następnych linijek, bo jestem mocno zaciekawiona, ale potem i tak wracam do tego, co pominęłam. 

10. Czy zginasz grzbiet książki?

Nie mam jakiegoś świra na punkcie ładnego wyglądu książek, nie muszą wyglądać na nieczytane. Czytam tak, aby mi było wygodnie, nawet jeśli lekko zagnę grzbiet. Nie chcę nikogo urazić, ale czasami śmieszą mnie ludzie, którzy otwierają książkę na dosłownie parę centymetrów i męczą się, ledwo widząc wnętrze, po to tylko, żeby nie zagiąć grzbietu. Bez przesady! :)

Nominuję:

Zaklinacz Słów

Książkoholik

gabRysiek recenzuje