Witam, witam i od razu pytam, kto mi ukradł wakacje?! :D
Zapewne tak samo jak ja ubolewacie nad tym, że znowu trzeba wstawać rano, spędzać kilka godzin w szkole i uczyć się zamiast leniuchować i spać do późna. Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy – co do wakacji to prawda, ale czy na pewno wszystko? W końcu książek na świecie jest mnóstwo, więc mam co do tego spore wątpliwości. Jak na razie książki się nie skończyły, a w wakacje było ich jeszcze więcej, a więc zaczynajmy podsumowanie sierpnia i wakacji!
Podsumowanie czytelnicze sierpnia
Ilość przeczytanych książek: 6
- Władca much, William Golding – 180 stron
- Anna Karenina, Lew Tołstoj – 912 stron
- Dziewczyny z Powstania, Anna Herbich – 320 stron
- Niebo i piekło, Jón Kalman Stefánsson – 207 stron
- Ślepnąc od świateł, Jakub Żulczyk – 519 stron
- Druga szansa, Katarzyna Berenika Miszczuk – 351 stron
Trzy z tych książek to książki z Wakacyjnego Must Read. Niestety nie podołałam książce „Imię róży”. Opisy mnie zabiły, ale może kiedyś do niej wrócę.
Ilość przeczytanych stron: 2489, czyli około 81 stron dziennie
Chciałam być lepsza niż w lipcu, ale byłam gorsza o dwie strony dziennie, więc nie jest tragicznie. Muszę przyznać, że w tym miesiącu miałam mniej ochoty na czytanie, to chyba przez te upały. Cieszę się, że tym razem lato okazało się naprawdę gorące, chociaż często nie mogłam sobie w tym upale znaleźć ani miejsca, ani zajęcia.
Najlepsza książka: Ślepnąc od świateł
Najgorsza książka: Druga szansa
Już wkrótce pojawią się trzy zaległe recenzje książek z tego miesiąca.
Podsumowanie czytelnicze wakacji
Ilość przeczytanych książek: 13
Ilość przeczytanych stron: 5345, czyli około 81 stron dziennie
Jestem z siebie zadowolona. W poprzednie wakacje przeczytałam zaledwie 8, a dwa lata temu 6 pozycji, więc dla mnie jest to duży progres.
Podsumowanie blogowe sierpnia
Liczba opublikowanych postów: 13 (w tym 7 recenzji)
Liczba wyświetleń: +1723 (do tej pory odwiedziliście mnie łącznie 5856 razy, dziękuję!)
Liczba obserwatorów: +14 (razem jest Was 68, dziękuję!)
Chciałabym serdecznie podziękować za każde wyświetlenie, skomentowanie i dodanie do obserwowanych. ♥
Podsumowanie książkowego zakupoholika
Ilość nowych książek: 5
Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie kupiła, chociaż staram się hamować. Tak przedstawia się sierpniowy stosik:
Od góry:
- Graham Masterton, Wendigo
- Graham Masterton, Manitou – zachciało mi się Mastertona, którego miałam okazję czytać do tej pory dwa razy, byłaby jeszcze trzecia jego powieść, gdyby mi ktoś nie wykupił sprzed nosa :<
- James Oswald, Z przyczyn naturalnych – cudowna wygrana w konkursie w Czytelni mola książkowego, jestem bardzo ciekawa tej książki :)
- Jay Crownover, Buntownik – czyli ja próbująca czytać YA, gatunek ostatnio modny, wydaje się całkiem ciekawy, więc postanowiłam posmakować
Liczba książek w kolejce do przeczytania: 50
Ach, kiedy ja się z tym uporam?! :)
Poza tematem...
Kiedy ten post się pojawi, ja będę stać, tak jak zapewne duża ilość z Was, na rozpoczęciu roku szkolnego. Ostatni rok, a właściwie nawet nie rok, a osiem miesięcy, w szkole. Cieszę się i nie. W każdym razie chciałabym życzyć Wam wszystkim powodzenia w kolejnym roku nauki, a szczególnie tym, którzy jak ja drżą ze strachu (lub nie :P) na myśl o maju kojarzącym się tylko z jednym – z maturą. :P Na pewno jeszcze nie raz będę się tu żalić na ten temat. Jestem mimo wszystko dobrej myśli, nie może być aż tak źle! :) A potem najdłuższe wakacje w życiu i mnóstwo czasu na czytanie! Warto? Warto! :)
Widzę, że u ciebie sierpień był bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tak dobrych wyników!
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Ja tam się strasznie cieszyłam na ostatni rok w szkole ;) Matury nie ma się, co bać ;)
OdpowiedzUsuńNie bój się matury, to nie jest nic złego. Przeżyjesz i będziesz miło wspominać całe życie. Przed Tobą najpiękniejsze lata :)
OdpowiedzUsuńKocham "Buntownika" :) A matura nie jest taka straszna jak się wydaje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Trzymam za Ciebie kciuki! :)
OdpowiedzUsuń