29 sierpnia 2016

#64 Grafiku, robisz to dobrze! – Klasyka literatury światowej




Jesteś okładkową sroką? Nieustannie zachwycasz się okładkami książek? Zdarza Ci się kupić książkę tylko dlatego, że spodobała Ci się jej okładka? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś/aś tak, to ten post jest dla Ciebie. Zapraszam na krótki przegląd pięknych okładek z różnych zakątków świata! Wejdź i naciesz oczy!

Wpadłam na pomysł na ten post zupełnie przypadkiem, kiedy postanowiłam w końcu uzupełnić założone jakiś czas temu konto na Goodreads (kliknij i zaproś mnie do znajomych!). Ta strona to prawdziwa skarbnica wydań książek z całego świata, więc jak to człowiek obsesyjnie wielbiący książki – zaczęłam je przeglądać. Niektóre okazały się prześliczne i wtedy pomyślałam sobie, że większość z nas nie ma pojęcia o tym, jak wydane zostały różne znane nam książki zagranicą. I stąd ten post.

Pragnę zaznaczyć, że nie znajdziecie tu ani wydań polskich, ani angielskich/amerykańskich (te ewentualnie rzadko), bo zależy mi na pokazaniu tego, że graficy w innych krajach również tworzą prawdziwe cuda. Poza tym rzadko znajdziecie tu okładki z twarzami czy innymi częściami ciała, gdzie grafik ogranicza się do retuszu zdjęcia i dodania napisu – lubię, kiedy taka osoba tworzy coś samodzielnie. I jeszcze jedno: to nie jest żaden ranking, nie twierdzę, że akurat wybrane okładki są najpiękniejsze z istniejących – są po prostu bardzo ładne, wpadły mi w oko i fajnie byłoby, gdyby więcej osób je zobaczyło. No to co? Zaczynamy. :) 

Dzisiaj przedstawiam kilka okładek książek będących klasyką literatury światowej!

Hayvan Çiftliğ, czyli Folwark zwierzęcy George'a Orwella



Wściekle różowa i może trochę mało poważna, ale sami przyznacie, że „Folwark zwierzęcy”, mimo z pewnością ważnego poruszonego w tej książce tematu, nie jest lekturą trudną i wymagającą. Ta turecka edycja z 2014 roku przyciąga wzrok i w oczywisty sposób nawiązuje do treści. ;)

Crime and Punishment, czyli Zbrodnia i kara Fiodora Dostojewskiego


Okej, miało nie być angielskich wydań, ale to mi się ogromnie podoba. Trochę bajkowe, ale jednak mające w sobie coś, co zapowiada świetną lekturę. A grafik odwalił kawał dobrej roboty!

Majstor i Margarita, czyli Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa



Bardzo ładne i nawiązujące do treści serbskie wydanie „Mistrza i Małgorzaty”. :) Zwykle nie lubię przepychu, a tu jednak znajduje się sporo elementów, mimo wszystko to wydanie, świeżutkie, o z 2015 roku, bardzo przypadło mi do gustu.

Anna Karenina Lwa Tołstoja



Nieskomplikowane, ale moim zdaniem bardo urocze i urodziwe wydanie jednej ze sztandarowych powieści Tołstoja, pochodzące z Hiszpanii. Bardzo w moim guście, aż sama nie obraziłabym się, gdybym miała je na swojej półce. :)

Cuento de Navidad, czyli Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa


Urocze, nieco bajkowe, hiszpańskie wydanie. Znowu – nie miałabym nic przeciwko posiadaniu go na swojej półce. :)

Co myślicie o tych wydaniach? Podobają Wam się one tak samo jak mnie? Które z nich chcielibyście mieć u siebie? Dajcie znać i przy okazji napiszcie, co sądzicie o takim cyklu. :)

Wszystkie zdjęcia okładek pochodzą ze strony goodreads.com

23 komentarze:

  1. Folwark zwierzęcy jest moim zdecydowanym faworytem! Polskie okładki są często jakieś takie nijakie. Jednymi z najgorszych polskich okładek moim zdaniem są te nowe wydania książek Charlesa Bukowskiego. Najbardziej podoba mi się całą seria książek Milana Kundery wydana przez WAB - minimalistyczna grafika połączona z kolorami, które przyciągają wzrok, ale nie są chamsko nachalne.
    Pozdrawiam,
    http://kackiller.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ja o wiele bardziej lubię takie minimalistyczne okładki, a nie wypchane jakimiś obrazkami czy zdjęciami. :>

      Usuń
    2. Te nowe wydania Bukowskiego jeszcze byłyby w porządku, gdyby nie to, że połączenia kolorystyczne w niektórych przypadkach są mocno nietrafione, a z niektórych pozycji z litery O wystaje głowa Charlesa, co jest trochę creepy. :D

      Usuń
  2. Ale cudeńka wynalazłaś! Ta "Zbrodnia i kara" genialna, pięknie minimalistyczna "Anna Karenina" - to moje ulubieńce z Twojego notowania <3
    A co do "Mistrza i Małgorzaty" to wydanie mogłoby być na pierwszym miejscu, gdyby grafik odpuścił sobie tego kota, moim zdaniem psuje bajkową całość. Albo może powinien być naszkicowany, a nie wklejony ze zdjęcia?
    W każdym razie świetny pomysł na post, czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja, trochę nie przystaje taki realistyczny element do całości. :D Myślę, że narysowany byłby lepszy. ;) Ale i tak mi się podoba. :3
      Więcej będzie na pewno, bo już mam milion pozapisywanych. :D Myślę, że raz na miesiąc pojawi się taki post. :>

      Usuń
  3. Okładkową sroką nie jestem, ale pomysł na wpis uważam za ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem, nigdy nie kupuje książek ze względu na okładkę, rzadko się też nimi zachwycam, chociaż sądząc po tym, co znalazłam do tej serii, to chyba wina tego, że rzadko trafiam na ładne i oryginalne. :D

      Usuń
  4. Pomysł na cykl ciekawy, chętnie zobaczę jak wyglądają okładki z obcojęzycznych wydań. Natomiast z tych pokazanych w tym poście, najbardziej przypadły mi do gustu okładki hiszpańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To również moi faworyci, zwłaszcza ta "Anna Karenina". <3

      Usuń
  5. Bardzo fajny pomysł na wpis :) Niektórych okładek nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Prawda? <3 Chociaż tu muszę przyznać, że i polskie wydania są śliczne. :D

      Usuń
  7. Te okładki są prze-pię-kne <3 Okładka "Mistrza i Małgorzaty" mnie oczarowała <3
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  8. Urzekła mnie tylko okładka Zbrodni i kary :) Osobiście uwielbiam większość okładek, jakie tworzy Dark Crayon - dla mnie mistrz i nie mogę się napatrzeć na nie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja w ogóle nie orientuję się w temacie grafików, nie znam nikogo. :P

      Usuń
  9. Świetny pomysł na post. :) Okładki naprawdę śliczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te wydania zagraniczne rzeczywiście o wiele lepiej się prezentują od polskich, mam wrażenie, że są o wiele bardziej wyraziste i charakterystyczne, w szczególności "Zbrodnia i kara". Jedynie greckie wydanie "Roku 1984" jakoś mniej mi się podoba od polskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe okładki. :) Nie zwracam na nie uwagi aż tak bardzo, bo najważniejsze jest dla mnie to, co w środku, niemniej trzeba przyznać, że książkę z ładną okładką czyta się jeszcze przyjemniej. :)
    Pozdrawiam,
    Hon no Mushi

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda na to, że wśród zagranicznych wydań można znaleźć prawdziwe cudeńka. ^^ Najbardziej podoba mi się chyba "Folwark zwierzęcy" oraz "Zbrodnia i kara". Wydaje mi się, że w "Mistrzu i Małgorzacie" ten kot ma trochę zbyt niewinną minkę... ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany! Świetne okładki :D Najlepszą według mnie jest Folwark zwierzęcy, jest po prostu niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne są te okładki! Szczególnie spodobał mi się "Folwark zwierzęcy" ;)

    OdpowiedzUsuń