30 września 2017

[155] Dobry, poprawny kryminał – „Koneser”


Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Ilość stron: 352
Literatura: polska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Burzyński i Majewski (tom II)
Moja ocena: 8/10
Wyzwania:


Na świecie nie ma nic cenniejszego od życia. Swojego życia.




Joanna Opiat-Bojarska urodziła się w Poznaniu. Ukończyła tamtejszy Uniwersytet Ekonomiczny. Zadebiutowała w 2011 groteskową, autobiograficzną książką „Kto wyłączy mój mózg?”, jednak jej prawdziwą miłością są kryminały i właśnie w tym gatunku się spełnia. Obecnie jej twórczość liczy sobie jedenaście książek.

W podpoznańskim lesie zostają odnalezione zwłoki kobiety. Niedługo później na terenie starego fortu pruskiego grupka mężczyzn zajmujących się geocachingiem znajduje wypatroszone ciało mężczyzny. Obiema sprawami zajmuje się policyjny duet – Burzyński, mężczyzna w średnim wieku przechodzący kryzys w małżeństwie, oraz Majewski, młody, niepokorny, ale zdolny. Pomaga im antropolog sądowa Anita Broll. Początkowo podejrzewane są prostytutki, wykonujące swoją pracę w pobliżu miejsca odnalezienia zwłok kobiety. Z czasem jednak sprawa zaczyna mieć coraz więcej wspólnego z handlarzami żywym towarem.

„Koneser” jest drugą częścią serii z Burzyńskim i Majewskim, jednak dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Opiat-Bojarskiej – i tu chcę Was uspokoić: nieznajomość tomu pierwszego w niczym tu nie przeszkadza. Czasem tylko policjanci odnoszą się do sprawy w nim poruszanej, ale to w żaden sposób nie wpływa na odbiór „Konesera”. 

Najciekawsze w „Koneserze” jest to, że fabuła toczy się dwutorowo – z jednej strony czytelnik obserwuje rozwój śledztwa prowadzonego przez Burzyńskiego i Majewskiego, a z drugiej śledzi wywiad przeprowadzany z niejakim Burdel Kingiem. Oczywistym jest, że oprócz chęci dowiedzenia się, kto i dlaczego zabił kobietę odnalezioną w lesie i mężczyznę z fortu, czytelnik zastanawia się, jaki związek z tą sprawą ma właśnie Burdel King. Być może odpowiedź na to pytanie nie jest niesamowicie zaskakująca i myślę, że wprawny czytelnik kryminałów z łatwością odgadnie, o co w tym wszystkim chodzi, niemniej sądzę też, że przy tej książce nie da się nudzić. Akcja jest wartka, bez zbędnych przestojów, a wątki obyczajowe są równie ciekawe. 

Nie powiedziałabym, że policyjny duet w „Koneserze” to coś nowatorskiego. Ot, dwóch policjantów, właściwie zupełne przeciwieństwa. Burzyński i Majewski są w sumie dość zwyczajni, ale ja tę zwyczajność doceniam. W dobie coraz bardziej udziwnianych postaci, ekscentrycznych i nielubianych przez nikogo komisarzy, taka normalność jest mile widziana. Poza tym lubię, kiedy kryminał jest czymś więcej niż kryminałem, a postaci poza pracą mają jeszcze inne życie. W przypadku Majewskiego sprawa jest prosta – to raczej lekkoduch, który lubi piękne kobiety. Trochę inaczej jest, jeśli chodzi o Burzę – bo powiedzieć, że poza pracą ma życie prywatne i rodzinne, to trochę za dużo; on stara się je mieć, choć jest typem pracoholika. Ma jednak problemy małżeńskie i próbuje naprawić to, co popsuło się w jego rodzinie.

„Koneser” to typ dobrze skonstruowanego kryminału na jeden-dwa wieczory. Lekko, łatwo i przyjemnie, a przy tym na pewno interesująco. Jest sprawnie napisany i wciągający. Nie ma na co narzekać, ale nie ma też czego zbytnio zachwalać. Myślę, że jeszcze sięgnę po powieści Joanny Opiat-Bojarskiej i Wam też polecam tak zrobić. Sądzę, że się nie zawiedziecie.

1 komentarz:

  1. Skojarzyło mi się z filmem o tym samym tytule i już byłam zaintrygowana, ale to nie to. :P Do kryminałów ostatnimi czasy mnie nie bardzo ciągnie, jedynym wyjątkiem jest Puzyńska, dlatego nie sądzę, bym miała się w najbliższym czasie zabierać za Konesera. Chociaż podoba mi się Burdel King, dla samego tego pseudonimu bym przeczytała całość. :D

    OdpowiedzUsuń