24 sierpnia 2018

#145 Czytało się (16): Sierpień, cz. 2 || Historia XX wieku w Łotwie i w Polsce, źródło zła w człowieku, III wojna światowa i gorzka prawda o współczesnym świecie


Dzisiaj będzie dość pesymistycznie. Mam dla Was pięć książek, a żadna z nich nie jest lekka. Będzie o Łotyszach w XX wieku, będzie o kobietach w Powstaniu Warszawskim, pojawi się też dość przeciętny klasyk, ale z ciekawym spojrzeniem na źródło zła w człowieku, książka o III wojnie światowej, która miała wybuchnąć w zeszłym roku, a na koniec, na dobitkę gorzka prawda o współczesnym świecie okiem dilera narkotykowego. Zapraszam.


21 sierpnia 2018

[209] Petarda! – „Zaginiona dziewczyna”



Przygodę z Gillian Flynn zaczęłam od tej mniej znanej powieści niż będącej przedmiotem tej recenzji. Były to „Ostre przedmioty”, o których głośno jest teraz za sprawą serialu produkcji HBO, a więc dzięki temu mogę się chwalić, że czytałam tę książkę, zanim to było modne. „Zaginioną dziewczynę” natomiast przeczytałam już po tym, jak to było modne, a teraz pluję sobie w brodę, że nie zaczęłam jednak od niej. „Ostre przedmioty” bowiem uznałam za przeciętniaka, historię dobrą, ale niepozbawioną wad (patrz: Czy tu wszyscy są chorzy psychicznie?). „Zaginiona dziewczyna” natomiast to wyższy poziom.

15 sierpnia 2018

[208] Jedno słowo: nie – „Fanfik”

Coś mi się stało z okładką e-booka, wybaczcie. :(
Coraz częściej na rynku wydawniczym pojawiają się młodzieżówki z przekazem. Poruszają trudne tematy bliskie nastolatkom, zawierają wątki LGBT i mają za zadanie zwrócić uwagę na jakiś problem albo pokazać, że przeciwnie – że właśnie nie ma żadnego problemu lub przynajmniej być nie powinno. To jak najbardziej cieszy. Problem jest tylko jeden – trzeba zrobić to dobrze. Trzeba umieć wejść w skórę współczesnego nastolatka, zrozumieć jego rzeczywistość, problemy, pragnienia i obawy, a potem dobrze je oddać. Bo najgorszym rodzajem książki młodzieżowej jest książka, która nie brzmi jak powieść przeznaczona dla młodzieży.

13 sierpnia 2018

[207] Kiedy igra się ze śmiercią... – „Cmętarz zwieżąt”


Wiele mówi się o tym, że King w ostatnich latach zboczył nieco z obranej u progu swej kariery drogi, a jego nowe powieści rzadko mają coś wspólnego z literaturą grozy. Często padają słowa, że to już nie jest ten „stary, dobry King”. A więc kim on był? „Cmętarz zwieżąt” to jedna z jego wcześniejszych powieści, po raz pierwszy została wydana w Ameryce w 1983 roku, a więc dziewięć lat od debiutu Kinga. I tak, to zdecydowanie jest ten osławiony, stary, dobry King.

11 sierpnia 2018

#144 Czytało się (15): Sierpień, cz. 1 || Polski kryminał, syberyjskie piekło, kontrowersyjny klasyk, horror na szóstkę z plusem i ważne pytania o sens życia


W dzisiejszym poście z serii Czytało się, w której przypominam Wam książki recenzowane w poprzednich latach, mam dla Was pięć propozycji. Wydaje mi się, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Będzie polski kryminał, opowieści kobiet zsyłanych na Syberię, kontrowersyjny klasyk, horror na szóstkę z plusem, a na zakończenie książka z filozoficznymi pytaniami w tle. Zapraszam!

10 sierpnia 2018

[206] Ona biedna, on bogaty – „Chłopak z innej bajki”



Książki Kasie West zbierają w większości pochlebne opinie wśród czytelników. Sama czytałam jedną jej książkę i wspominam ją naprawdę dobrze, mimo że nie jestem specjalistką w literaturze młodzieżowej. Na tyle podobała mi się tamta powieść, że kiedy naszła mnie chęć na odmóżdżenie się i odpoczynek od tego, co czytam na co dzień, West była właściwie pierwszym wyborem. Padło na „Chłopaka z innej bajki”, książkę, która z opisu brzmi dość zwyczajnie, żeby nie powiedzieć mało oryginalnie. Jak było naprawdę?

7 sierpnia 2018

[205] Nieziemsko dobra Gerritsen – „Grawitacja”



Tess Gerritsen od zeszłego roku jest dla mnie gwarancją dobrze spędzonego czasu przy świetnym thrillerze. Wszystkie cztery książki Gerritsen, które dotąd czytałam, zdecydowanie trafiły w mój gust. Zresztą ta autorka była moim odkryciem roku 2017 i zarazem największym ubiegłorocznym zaskoczeniem. Cała seria Anatomia Zbrodni czeka na półce i powoli ją wyczytuję. Następna w kolejności była „Grawitacja” – tym razem coś nieco innego, bo spora część akcji została umieszczona kosmosie. Były pewne obawy, ale zaufałam Gerritsen i po raz kolejny się nie zawiodłam.

4 sierpnia 2018

[204] Kocham cię, więc cię porwę – „Dziewczyna w walizce”



Taka sytuacja: jesteś dwudziestokilkuletnim studentem, zegar tyka, wszyscy dookoła wiążą się w pary, a ty nadal nie znalazłeś tej jedynej. Wszystkie dziewczyny, które dotąd poznałeś, nie wydały ci się wystarczająco interesujące. Aż pewnego razu, zupełnym przypadkiem wpada ci w oko jedna, a twoje serce raduje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że ma ciekawą osobowość. Próbujesz się do niej zbliżyć, ale ona cię odrzuca. Szybko wychodzi na jaw, że nie jest zainteresowana. Co robisz? No właśnie. Normalny człowiek raczej by się wycofał, przełknął gorycz porażki i szukał dalej. Ale nie Teo, czyli bohater książki Raphaela Montesa. Teo ma plan. W nietypowy sposób rozkocha w sobie swoją wybrankę. Ale jeśli spodziewacie się romantycznych kolacji przy świecach, spacerów plażą o zachodzie słońca i finału w łóżku obsypanym płatkami róż, to jesteście w błędzie. Teo potrzebuje raczej walizki, środków nasennych, kajdanek i knebla. A w tej historii miłosnej nie raz poleje się krew.

1 sierpnia 2018

#143 Podsumowanie lipca 2018 + stosik


Nie wiem, jak Wam, ale mnie lipiec minął niebezpiecznie szybko. Co gorsza przez większość czasu nie chciało mi się czytać, choć ostatecznie wykręciłam najlepsze statystyki tego roku. Trochę też oglądałam, ale tak naprawdę lipiec upłynął mi pod znakiem umierania z gorąca, i pewnie nie jestem jedyna. To co? Zapraszam na podsumowanie! ;)