1 stycznia 2017

#81 Tydzień pdosumowań (dzień 1): Podsumowanie grudnia 2016 + STOS


Szczęśliwego Nowego Roku! Witam Was w 2017 roku, choć myślami pozostaniemy dziś jeszcze w poprzednim. :) Jak pierwszego dnia każdego miesiąca, tak i dzisiaj podsumujemy sobie poprzedni miesiąc. Jaki był czytelniczy i blogowy grudzień na Bohaterze Fikcyjnym? Zapraszam!



Na początek trochę statystyk:
  • przeczytanych książek: 6
  • zaczętych: 0 
  • przeczytanych stron: 2250 
  • średnio dziennie: 73
  • najlepszy tytuł: „Trawers”, Remigiusz Mróz
  • rozczarowanie: „Angelfall”, Susan Ee
  • średnia ocen: 7,3/10
  • 78 książek 2016: 85/78
  • przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 210,8 cm (+ 15,5 cm)
  • wyzwanie czytelnicze 2016: 28/30 (+1)
  • wyzwanie kiedyś przeczytam: 12 z pierwszego stosika (+3) - zakończone rzutem na taśmę :)
  • klasyka: 13 (+0)
W grudniu poszło mi stanowczo gorzej niż w zeszłym miesiącu i w sumie nie jestem z siebie zadowolona, ale to też okres świąteczny i noworoczny, kiedy trudno znaleźć czas na czytanie. Rzutem na taśmę udało mi się napisać recenzje książek z wyzwania Kiedyś przeczytam (bo przeczytałam je już w poprzednich miesiącach), dzięki czemu go zakończyłam. Dzięki niemu dowiedziałam się, że nie potrafią planować i już się prawdopodobnie nie nauczę. :) I co tu więcej mówić? Nie jest źle, mogło być lepiej. 

Takie książki czytałam w grudniu:


  1. „Angelfall”, Susan Ee – 316 stron, 6/10
  2. „Szukając Emmy”, Steena Holmes – 206 stron, 6/10 (146 stron w poprzednim miesiącu)
  3. „Trawers”, Remigiusz Mróz – 576 stron, 9/10
  4. „Morderca bez twarzy”, Henning Mankell – 352 strony, 7/10
  5. „Bez winy”, Mia Sheridan – 416 stron, 8/10
  6. „Chirurg”, Tess Gerritsen – 384 strony, 9/10


 
Tradycyjnie statystyka:
  • postów: 11
  • w tym recenzji: 6
  • komentarzy: 172  (łącznie 2323)
  • wyświetleń: 3312 (łącznie 42032)
  • nowych obserwatorów: 8 (łącznie 183)
  • nowych polubień na fb: 5 (łącznie 84)
  • nowych obserwatorów instagrama: 37 (łącznie 1103)
  • najchętniej czytana recenzja: [96] Kłamstwo ma krótkie nogi – „Chłopak na zastępstwo”
    W tym miesiącu pojawiło się 6 postów z recenzjami, w których zrecenzowałam 6 książek, a były to:
    Ponadto pojawiło się kilka postów nierecenzyjnych:

    Poszalałam. Nie powinnam, ale poszalałam. Bo jak tu przejść obojętnie wobec promocji, no jak...?

    Najpierw postanowiłam zajrzeć do księgarni TakCzytam w Toruniu, bo jest już jakiś czas, a nigdy tam nie byłam, dodatkowo ostatnio ją powiększono. No i weszłam. A wyjść bez kupienia czegoś to tak głupio, no nie? Tym bardziej, że ceny zachwycające. No więc kupiłam dwie, a po drodze wstąpiłam jeszcze do kiosku. Efekt? Proszę bardzo:

    1. „Rozpustne nasienie”, Anthony Burgess
    2. „Koneser”, Joanna Opiat-Bojarska (mądra ja była przekonana, że to pierwszy tom, a to jednak drugi – czy da się to przeczytać bez znajomości pierwszego?)
    3. „Chirurg”, Tess Gerritsen

    Następnie wyhaczyłam książkę w koszu w Auchanie, którą zafundował mi Mamo-Mikołaj na Mikołajki:


    4. „Millennium, Stieg i ja”, Eva Gabrielsson, Marie-Francoise Colombani
    Potem trafiłam na stronę skupszop.pl, gdzie znalazłam „Obcą” za, uwaga, 16 zł. Książka, której nie można już praktycznie nigdzie zdobyć, tam leżała sobie i czekała na chętnego. Po taniości. Nowa. Jeszcze w folii. Ja do tej pory nie wiem, dlaczego tak tanio. Natomiast wiem jedno – będę częściej kupować w Skupszopie. A więc stamtąd mam (niestety książki zostawiłam w mieszkaniu, w którym mieszkam na studiach i nie zrobiłam żadnej zdjęcia):

    5. „Obca”, Diana Gabaldon
    6. „American psycho”, Bret Easton Ellis

    Następnie dotarła do mnie paczka z wymiany świątecznej na facebookowej grupoe Tygodniowe Wyzwania Książkowe (na którą bardzo serdecznie zapraszam!):


    Poza innymi cudownościami znalazłam w paczce książkę:

    7. „Znalezione nie kradzione”, Stephen King

    Później były już święta...



    8. „Bestia. Studium zła”, Magda Omilianowicz
    9. „Inna dusza”, Łukasz Orbitowski
    10. „Najgorsze dopiero nadejdzie”, Robert Małecki
    11. „Tylko martwi nie kłamią”, Katarzyna Bonda
    12. „Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens”, praca zbiorcza 20 szwedzkich pisarzy
    13. „Londyn”, Edward Rutherfurd

    A na koniec odebrałam dwie książki z promocji na stronie księgarni Świat Książki (dwie od dołu) i znowu wyhaczyłam dwie książki w sklepie, tym razem w Carrefourze, najwyraźniej jakieś pozostałości z czarnego piątku, bo z nalepką i przecenione na 12 zł (dwie od góry):


    14. „Calico Joe”, John Grisham
    15. „Duch ognia”, Graham Masterton
    16. „Zemsta Manitou”, Graham Masterton
    17. „Marzenia i koszmary”, Stephen King

    Muszę dać sobie bana na kupowanie książek. Może jakieś postanowienie noworoczne...?


    • Dajcie znać, jaki był Wasz grudzień w zeszłym roku! :) Jeszcze raz wszystkiego dobrego i zaczytanego w 2017! :)

    18 komentarzy:

    1. Chyba będę musiała zajrzeć do skupszop.pl, skoro tam takie okazje :D
      A grudzień minął mi za szybko.

      Pozdrawiam,
      Zamyślona Traductora

      OdpowiedzUsuń
    2. Spokojnie możesz czytać "Konesera" bez znajomości pierwszego tomu :)

      OdpowiedzUsuń
    3. No no, same cudowności do Ciebie dotarły! Zazdroszczę! A co do przeczytanych - wyniku gratuluję :) Czytałam i Angelfall i Chirurga, swoją drogę teraz oceniam te książki tak jak ty. Ciekawe, jak wypadnie Skalpel.
      Pozdrawiam cieplutko,
      gabRysiek recenzuje

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja muszę gdzieś ten "Skalpel" wyhaczyć, tak jak i kolejne części, mam nadzieję, że jeszcze w jakichś kioskach się uchowały. :D

        Usuń
    4. Zazdroszczę tylu książek :D Do mnie w grudniu przybyła tylko jedna książka od św. Mikołaja (kochana siostrzyczka), ale jestem z tej powieści zadowolona. Jest to "Hannibal" Thomasa Harrisa :)
      Udanego 2017 roku! ;*
      Dolina Książek

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. "Hannibala" nie czytałam, ale MUSZĘ to kiedyś zrobić. :>

        Usuń
    5. Bardzo dużo ciekawych zdobyczy :) Widzę kolejną książkę Burgessa - bardzo ciekawi mnie ten autor i chyba muszę go w końcu poznać :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Tak, stwierdziłam, że od czytania "Mechanicznej pomarańczy" minęło już trochę czasu i jestem już gotowa na kolejną dawkę czegoś dziwnego. xD Mnie też ten autor ciekawi. ;)

        Usuń
    6. U mnie grudzień ze względu na świąteczne przygotowania pod względem czytania wypadł slabiutko, aż wstyd się przyznawać. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Gdzie tam wstyd, święta i rodzina ważniejsze niż książki. :) Szczęśliwego Nowego Roku. :)

        Usuń
    7. "Londyn" to niezła cegła - można by nią zabić ;)
      "Bez winy" jest świetne, ale chyba troszkę mniej mi się podobało od "Bez słów".
      Natomiast "Obca" to genialna seria, z cudownymi bohaterami, których nie sposób nie pokochać - polecam gorąco :D
      Powodzenia w Nowym Roku!
      houseofreaders.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wszystkie książki Rutherfurda takie są, ale powiem Ci, że "Londyn" mnie zawiódł objętością - nie wiem dlaczego, ale wszędzie jest informacja, że ma 1200 stron, tymczasem ma niecały 1000. :o Okłamali mnie! :D
        "Bez słów" nie czytałam, ale z chęcią teraz bym przeczytała. :)
        Wszyscy tak zachęcają do "Obcej", że chyba niedługo się za nią zabiorę, bo umieram z ciekawości. :D
        Wszystkiego dobrego!

        Usuń
    8. U mnie grudzień wypadł najsłabiej - czasu praktycznie zero, ale i tak jestem zadowolona. Cudowne zdobycze! Cieszę się, że "Chirurga" oceniłaś tak wysoko, bo to dobrze wróży ;)

      Zaczytanego roku, całego, a niech dzieje!

      Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. U Ciebie słabo to i tak dobrze. :D "Chirurg" był świetny, a teraz muszę zapolować na kolejne części, oby jeszcze były w kioskach. :)
        Zaczytanego!

        Usuń
    9. Gratuluję wyników i tak wielu zdobyczy. :)
      Wow, dorwać "Obcą" w takiej cenie, to rzeczywiście niezła okazja. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. :) W grudniu widziałam, że w niektórych księgarniach pojawiają się znowu pierwsze tomy serii, więc chyba wydawnictwo wzięło sobie do serca prośby o dodruk. :)
      Zaczytanego stycznia! :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Też mam taką nadzieję - i mam dobrze przeczucia. :D Oby zrobili ten dodruk, bo widziałam właśnie, że kolejnymi częściami też ciężko. :/
        Zaczytanego!

        Usuń