2 października 2016

#70 Drugie urodziny Bohatera Fikcyjnego + wyniki konkursu



Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żyła sobie dziewczyna, która uwielbiała czytać. Pewnego razu postanowiła podzielić się miłością do książek z innymi ludźmi. Odłożyła więc akurat czytaną powieść (z jej tajnych, pilnie strzeżonych zapisków wynika, że były to „Jej wszystkie życia” Kate Atkinson), włączyła komputer, weszła na blogspot i założyła konto, a potem bloga. Tak powstał Bohater Fikcyjny, który dzisiaj obchodzi drugie urodziny...


Nie mam pojęcia, jak to się stało. Dwa lata temu tak właściwie z kaprysu, impulsywnie założyłam bloga, któregoś z kolei już (drugiego książkowego, o tej samej nazwie, ale, zdaje się, na innej stronie [nie pamiętam, gdzie był pierwszy Bohater Fikcyjny, ale przez chwilę był]). W blogosferze „istnieję” chyba odkąd pojawił się w moim domu internet. Może troszkę mniej, ale pewnie dobre 8-9 lat. Pamiętam (nie)chlubne czasy Onetu, który w końcu padł i chyba dobrze, bo w ten sposób odkryłam Bloggera, który jest dla mnie nieporównywalnie lepszy. Tak więc... Tak, miałam całe multum blogów, czy to z opowiadaniami, czy to książkowych, czy to jeszcze jakichś innych, ale nigdy żaden nie przetrwał tak długo jak ten, i to już jest dla mnie sukcesem.

Dwa lata to i dużo, i mało. Ale mogę obiecać jedno – że będzie więcej, bo nie tylko ten blog, ale i cała blogosfera książkowo-recenzencka, jest dla mnie niesamowitym miejscem, w którym czuję się cudownie, jestem w swoim żywiole. Nie mam zamiaru się stąd ruszać. :) W trakcie, gdy czytam czyjeś recenzje czy podsumowania miesiąca, albo piszę posty na bloga i odpisuję na komentarze, mogłabym czytać, czyli robić to, co uwielbiam, w dużo większej ilości – ale w życiu z tego nie zrezygnuję. Czytanie książek to jedno, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że wbrew temu, co się nam próbuje wmówić, jest cała masa osób, która podziela nasze zainteresowania, z którą możemy wymienić się opiniami, zwyczajnie porozmawiać z osobami podobnymi do nas. Czy to nie jest piękne? Gdyby nie ten blog, pewnie bym tego nie odkryła, bo nie wsiąkłabym w tę atmosferę.

Dlatego z tego miejsca chciałabym podziękować wszystkim i każdemu z osobna za wyświetlenia, komentarze, za obecność. To taki wyświechtany zwrot, ale prawdziwy – ten blog by nie funkcjonował, gdyby nie Wy. :) Pamiętam swoje początki, kiedy mało było wyświetleń, mało komentarzy pod recenzjami, co mnie strasznie zniechęcało. I cieszę się, że brnęłam dalej, do celu, bo teraz uzbierało się sporo ludzi, którzy mnie czytają, jedni regularnie, inni mniej regularnie, ale czytają, komentują i sprawiają mi tym ogromną radość. Tak więc jeśli czyta to ktoś, kto dopiero zaczyna – serio, nie poddawaj się, bo prędzej czy później zaczną pojawiać się ludzie, a jak są ludzie, to od razu chce się bardziej, więcej i lepiej. :)

Co powiecie na garść statystyk? W ciągu dwóch lat:
  • opublikowałam 151 postów (włącznie z tym)
  • zrecenzowałam 83 książki
  • wyświetliliście mojego bloga 35080 razy
  • pojawiło się 1928 komentarzy
  • bloga zaobserwowały 173 osoby
  • blogowy profil na Instagramie zaobserwowało 929 osób (właściwie nie w ciągu dwóch lat, a od 2 stycznia tego roku!)
  • fanpage bloga polubiło 69 osób (właściwie nie w ciągu dwóch lat, a od 22 marca tego roku!)
  • podjęłam jednorazową współpracę z Wydawnictwem Otwarte
  • poznałam niezliczoną ilość wspaniałych książkoholików :)
  • przeczytałam, kupiłam i dowiedziałam się o niezliczonej ilości książek :)
  • dobrze się bawiłam :)
Wiem, że może być lepiej i będę się starać, ale i tak cieszą mnie te liczby. Dlatego jeszcze raz – ogromne dziękuję! ♥


A teraz to, na co niektórzy czekają... ;) Wyniki konkursu.

Zanim jednak ogłoszę zwycięzców, taka mała dygresja. Zasady są zasadami. Po to są, aby każdy miał równe szanse, żeby było po prostu sprawiedliwie. A jednak zdarzyło się tak, że parę osób napisało, że polubiło fanpage bloga, a mnie się nic takiego nie pokazuje. Nie było tych osób ani wśród osób, które polajkowały fanpage od początku jego istnienia, ani w powiadomieniach nie pokazały mi się ich imiona i nazwiska. I teraz mam pewien problem. Nie lubię takich sytuacji, ale nie mogłam przyznać wtedy dodatkowego losu. Niepokoi mnie tylko to, że było tych osób trochę, a nie jedna czy dwie – i teraz nie wiem, czy to skleroza, czy to nieuwaga, czy to Facebook mnie trolluje. Jeśli ktoś, komu napisałam w komentarzu do komentarza zgłoszeniowego, że niestety nie widzę polubienia fanpage'a, twierdzi, że ma polubiony, to poproszę na e-mail screena, a od siebie mogę obiecać tylko to, że w następnym konkursie na Bohaterze Fikcyjnym mogą liczyć na jeden dodatkowy los za ten tutaj. Ja to sobie zanotuję i zapamiętam. ;) Po prostu nie chcę, żeby ktoś czuł się w tym momencie niesprawiedliwie potraktowany. Być może to Facebook, bo już też różne historie słyszałam... 

No i to wszystko, co chciałam na ten temat powiedzieć. Przechodzimy do wyników!

Zwycięzców jest oczywiście dwóch, a maszyna losująca wylosowała następujące numery:

Przepraszam za drżącą rękę... xD To te emocje!

Dopiero po opublikowaniu zobaczyłam, jak bardzo blogger popsuł jakość filmiku... Nie wiem, czy da się coś z tym zrobić, dlatego poniżej znajduje się screen:


Numery 8 i 11! A szczęśliwi zwycięzcy to...

Gabbiszon i Kac Killer! Serdeczne gratulacje! Poproszę dane do wysyłki na adres e-mail: cicercumcaulee@gmail.com. :)

Zastanawiałam się, czy wyjawiać przed Wami tę tajemnicę, jakie książki można było wygrać... Tutaj zwłaszcza myślałam o zwycięzcach, bo może chcieliby być zaskoczeni, otwierając paczkę. :) Aczkolwiek myślę, że wiedzą, co wygrali. Jeśli nie, a chcą przeżyć tę chwilę zaskoczenia, to ostrzegam, że na dole wstawiam tytuły. ;) (Pozdrawiam Łukasza, który jako pierwszy i jedyny zapytał, czy na koniec powiem, jakie książki ukryłam pod hasłami :D).

A kolejno były to:
  1. „Cień wiatru”, Carlos Ruiz Zafón
  2. „Ekspozycja”, Remigiusz Mróz
  3. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, J.K. Rowling – nowe wydanie ;)
  4. „Lolita”, Vladimir Nabokov
  5. „Marsjanin”, Andy Weir
  6. „Na południe od granicy, na zachód od słońca”, Haruki Murakami
  7. „Rok 1984”, George Orwell
  8. „Worek kości”, Stephen King
To teraz przyznajcie się, ile zgadliście? ;) I pytanie zasadnicze – jak podobała Wam się taka formuła konkursu? Wolicie zwykłe rozdania, w których macie stuprocentową pewność, co możecie wygrać, czy raczej wolicie ten dreszczyk emocji? Było za łatwo czy za trudno? Organizować więcej takich konkursów? :D

Ode mnie na dziś to już wszystko. Jeszcze raz dziękuję, że jest trochę osób, które chcą mnie czytać. Niesamowite uczucie! ♥ 

14 komentarzy:

  1. *okrzyk szczęścia i dziwne pląsy radości* Mój pierwszy w życiu wygrany konkurs! Wpadłam w totalną euforię i wciąż nie mogę dojść do siebie! <3 Serdecznie dziękuję i jeszcze raz gratuluję tych dwóch latek. :D
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że padło na mojego bloga! <3 Dziękuję również! :3

      Usuń
  2. OJAAAAA! To moje postanowienie, by wreszcie przeczytać Harrego się spełni! :D Co do zgadywanki, to świetny pomysł to był, choć książki nie tak trudne do odgadnięcia, miałem problem jedynie z Nabokovem, bo myślałem, że to "Mistrz i Małgorzata Bułhakova, nie do końca wiedziałem, o którą książkę Mroza chodzi i podobnie miałem z Murakamim i Kingiem - pewniak, że oni, ale jakie tytuły, to już kompletnie nie wiedziałem. :D Dziękuję, gratuluję dwóch lat i życzę kolejnych! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohater Fikcyjny spełnia marzenia - dodam to sobie w nagłówku! xD Dziękuję za miłe słowa. <3

      Usuń
  3. Łooo, jaka statystyka Instagrama! A masz jakieś statystyki zebrane jak się to przekłada na samego bloga? :D

    Oczywiście życzę kolejnych lat, w systemie dwójkowym z wykorzystaniem przedrostków binarnych dla ładnego rozpisania - dwa lata do potęgi drugiej, dwa lata do potęgi trzeciej, dwa lata do potęgi czwartej... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy w jakim sensie...? :D

      Człowieku... Pamiętaj, że mówisz do humanistki! xD Na początku się zgubiłam, ale co to jest dwa do potęgi, to jeszcze wiem. xD

      Usuń
  4. Serdecznie gratuluję zwycięzcom! Ja niestety spóźniłam się na konkurs, ale mam nadzieję, że w przyszłych latach będę miała okazję! :)
    A autorce bloga życzę samych sukcesów, chęci do pisania, no i oczywiście tonę nieprzeczytanych stosów! Wszystkiego dobrego! <3

    PYSZNE BUKI

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdecznie gratuluję :)
    A Tobie życzę dużo mocy i mnóstwo przyjemności z blogowania :)

    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zwycięzcom ;) Forma konkursu podobała mi się ogromnie, zgadłam wszystkie poza ostatnim punktem !

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla zwycięzców! :)
    Ja od zawsze byłem ciekawski i jeszcze mi nie przeszło ;P

    PS: Myślałem, że dodałem komentarz, ale najwidoczniej nie, ale to chyba przez ten początek października i nowe wyzwania na doktoracie i zapomniałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawskość to dobra cecha. Zazwyczaj :P

      Nie ma sprawy. Rozumiem mniej więcej, dla mnie przejście ze szkoły na studia też jest takie oszałamiające. xD

      Usuń