31 lipca 2018

[203] Piekło książkoholika – „451° Fahrenheita”


Życie bez książek? Dla nas, książkoholików, to niemożliwe. To wizja gorsza niż piekło. A skoro już przy piekle jesteśmy… Z pewnością panuje tam wysoka temperatura (na pewno niższa niż obecnie w Polsce), ale ciekawe, czy dochodzi ona do 451 stopni Fahrenheita. To jakieś 233 stopnie Celsjusza, czyli temperatura, w której ponoć zaczyna palić się papier. Temperatura, w której płoną książki w dystopijnej wizji Raya Bradbury’ego.

27 lipca 2018

#142 Czytało się (14): Lipiec, cz. 2 || Alergia na wszystko, inspirująca postać i czarny sport


W dzisiejszym, czternastym już wpisie z serii Czytało się polecę Wam trzy lipcowe książki. Będzie to opowieść o dziewczynie, która ma ponoć alergię na wszystko, będzie też prawdziwa historia mężczyzny, który jako nastolatek zapadł na dziwną chorobę i przez lata uwięziony był we własnym ciele, a także książka o żużlu, czyli czarnym sporcie, okiem trenera Marka Cieślaka. Zapraszam! 

26 lipca 2018

[202] Czas poznać prawdę – „Koszmary zasną ostatnie”


Trzecia część trylogii to zawsze ta część, po którą chce się i jednocześnie nie chce się sięgnąć. Zawsze jest obawa – zwłaszcza po dwóch świetnych tomach – czy autor nie przedobrzył, czy udało mu się zakończyć cykl w satysfakcjonujący sposób, czy się nie zawiedziemy. A jednocześnie budowana od pierwszego tomu ciekawość każe czym prędzej złapać za książkę i nie wypuszczać jej z rąk do ostatniej strony. W przypadku trylogii Małeckiego trzeba powiedzieć tak: porzućcie swój strach, bo najgorsze nie nadeszło i „Koszmary…” nie okazały się koszmarem.

23 lipca 2018

[201] Jeszcze krwawiej i brutalniej? – „Ofiara”



Max Czornyj będzie chyba moim tegorocznym odkryciem – i mówię to z pełną odpowiedzialnością. „Grzech” (zob. Krwawo i brutalnie w Lublinie) wciągnął mnie bez reszty, do tego stopnia, że po dwóch miesiącach od jego przeczytania sięgnęłam po kontynuację – a muszę przyznać, że dość opornie idzie mi kontynuowanie serii. „Ofiara” okazała się równie dobra. Właśnie na taką polską serię kryminalną czekałam!

18 lipca 2018

[200] Cudze chwalicie, swego nie znacie – „Muzeum dusz czyśćcowych” [recenzja premierowa]


Zachwycamy się Poem, uwielbiamy Lovecrafta, a nie wiemy, że także w Polsce mieliśmy wspaniałego twórcę grozy. Był nim Stefan Grabiński, który tworzył w międzywojniu. Pisywał powieści i dramaty, ale to nowele przyniosły mu najwięcej uznania i sprawiły, że znany jest do dziś. „Muzeum dusz czyśćcowych” to wybór trzydziestu trzech opowiadań z sześciu różnych zbiorów wydawanych w latach 1918-1930. Książka została przygotowana przez wydawnictwo Vesper, a oprócz nowel znajdują się tam ilustracje Macieja Kamudy oraz posłowie Macieja Płazy (który również dokonał wyboru tekstów).

16 lipca 2018

[199] Nikt nie jest święty – „Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu”



Z reguły nie lubimy poruszać trudnych, niewygodnych tematów. Zwłaszcza tych, które wiążą się z kwestiami światopoglądowymi. To zawsze okazja do sporu, a że emocje często biorą nad nami górę, kulturalna dyskusja o kontrowersyjnych sprawach to niemalże oksymoron. Marcin Wójcik w swoim zbiorze reportaży wziął na warsztat problem celibatu – czy raczej problem z celibatem. Jak to wygląda w polskim Kościele? Co sądzą o nim księża, chłopcy w seminariach i zwykli ludzie? Czy powinno się go znieść?

13 lipca 2018

#141 Czytało się (13): Lipiec, cz. 1 || Życie po śmierci, życie na Marsie, życie w Paryżu i życie w kłamstwie


Dzisiaj będzie życiowo. W trzynastej już odsłonie serii Czytało się, w której przypominam książki czytane i recenzowane przeze mnie w poprzednich latach (zachęcam do zaglądania w linkowane recenzje), przedstawiam wizję życia po śmierci według Stephena Kinga, wizję kolonizacji Marsa oczami Raya Bradbury'ego, opowieść o życiu w Paryżu na przestrzeni wieków, a na koniec historię bohaterki, która zdecydowanie za mocno koloryzuje swoje życie i kłamie każdemu w żywe oczy. Zapraszam!


11 lipca 2018

[198] Czasami warto dać drugą szansę – „Zapisane w wodzie”


Znasz to uczucie? Debiutujący autor pojawia się znikąd i szturmem podbija wszystkie top listy. Ponoć to najlepszy debiut od lat i książka, której absolutnie nie powinno się przegapić. Dajesz się w to wciągnąć, sięgasz po dany tytuł i… przeżywasz wielkie rozczarowanie. Po wielkim zachwycie przychodzi fala krytyki i dopiero wtedy okazuje się, że znowu marketing zrobił swoje. Postanawiasz omijać nazwisko tego autora szerokim łukiem. A może to błąd? Czasami warto dać drugą szansę. Trzeba to powiedzieć głośno i wyraźnie: Paula Hawkins na nią zasługuje.

9 lipca 2018

[197] LitRPG? A co to? – „Droga Szamana. Etap pierwszy: Początek”


Do powieści fantasy zdecydowanie mi daleko, nigdy nie potrafiłam przekonać się do tego gatunku, a jednak sięgnęłam po pierwszą część cyklu „Droga Szamana” z wielką ciekawością, dużym entuzjazmem i równie sporymi oczekiwaniami. Książka Wasilija Machanienki jest bowiem czymś nieco innym niż zwykłe fantasy. To powieść z dopiero powstającego gatunku LitRPG. O co w nim chodzi, dlaczego nie jest to zwyczajne fantasy i jak bardzo trzeba być nerdem, żeby ta książka przypadła do gustu?

6 lipca 2018

#140 Mrożące krew w żyłach książki idealne na letnie upały!


Za oknem lato w pełni, trzeba się więc jakoś ochłodzić. Można przesiedzieć cały dzień w wodzie, jeśli ma się taką możliwość, można chłodzić się klimatyzacją, w ostateczności zimne napoje też dobrze działają. A gdyby tak schłodzić się książką? Zapraszam na wybór ośmiu książek, które zmrożą Wam krew w żyłach!

4 lipca 2018

[196] Kiedy masz wrażenie, że coś jest nie tak... – „Inwazja porywaczy ciał” [recenzja premierowa]



„Inwazja porywaczy ciał” została po raz pierwszy wydana w 1954 roku. Łączy w sobie elementy powieści grozy oraz fantastyki naukowej. Jest to kolejne wznowienie klasyki od wydawnictwa Vesper, i to kolejne poruszające tematykę napaści obcej cywilizacji na Ziemię. Niedawno recenzowana „Wojna światów” była w moim odczuciu ciekawym doświadczeniem czytelniczym, ale studwudziestoletnie wyobrażenie kosmitów bardziej mnie rozbawiło, niż przeraziło. Jak było w przypadku wizji o połowę młodszej, ale jednak z perspektywy dzisiejszych czasów już starej?

2 lipca 2018

#139 Podsumowanie czerwca 2018 + stosik


Od kilku dni oficjalnie mogę cieszyć się wakacjami, ale książkowych zaległości jeszcze nie zaczęłam nadrabiać. Ze względu na wyjątkowo męczącą sesję czerwiec wypada bardzo słabo, więc tym razem podsumowanie będzie krótkie. Zapraszam!