3 stycznia 2016

[46] Życie w sowieckim łagrze – „Inny świat”

Autor: Gustaw Herling-Grudziński
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: Czytelnik
Język oryginału: polski

Przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach, i uważam za upiorny nonsens naszych czasów sądzenia go według uczynków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich.



Gustaw Herling-Grudziński urodził się w 1919 roku w Kielcach w rodzinie żydowskiej. W 1940 roku został aresztowany przy próbie przedostania się na Litwę. Został skazany na pięć lat robót w łagrze i osadzony w obozie w Jercewie. Po wojnie został emigrantem politycznym, mieszkał w Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Był dziennikarzem, eseistą, krytykiem literackim. W 1998 został odznaczony Orderem Orła Białego. Zmarł w 2000 roku w Neapolu.

„Inny świat” to zapis wspomnień Gustawa Herlinga-Grudzińskiego spisywanych już po wojnie – w latach 1949-1950. Książka ukazała się po raz pierwszy w 1951 roku w przekładzie angielskim, zaś w 1953 opublikowano ją w Londynie po polsku. Z racji na panującą wówczas sytuację polityczną oraz tematykę „Inny świat” po raz pierwszy ukazał się w Polsce w roku 1988. Książka obejmuje wydarzenia od 1940 roku, a więc od momentu aresztowania Herlinga-Grudzińskiego i jego pobytu w więzieniu w Witebsku, do roku 1942, kiedy to na mocy amnestii Herling-Grudziński zostaje zwolniony z obozu i przyłącza się do armii gen. Andersa. W epilogu autor przywołuje także wydarzenie z roku 1945, kiedy przebywał w Rzymie.

Nie trzeba interesować się historią II wojny światowej, aby wiedzieć, że sowieckie łagry były istnym piekłem na ziemi; że ludzie byli zsyłani na lata ciężkich robót z błahych powodów, że w obozie panowały skrajnie nieludzkie warunki, że głód, choroby i śmierć były na porządku dziennym. Gustaw Herling-Grudziński wprowadza czytelnika właśnie do takiego miejsca i stawia obok więźniów oraz samego siebie – człowieka, któremu udało się to przetrwać. Dzieli się zarówno własnymi, jak i zasłyszanymi historiami osób, które przewinęły się przez Jercewo, a które nigdy nie zaznały już wolności. Całość książki odsłania tytułowy inny świat – świat, w którym moralność przestała mieć jakiekolwiek znaczenie, z nowymi zasadami, świat ogromnego cierpienia, niewyobrażalnego głodu, wszechobecnej śmierci i nieustannej walki o samego siebie, o jeszcze jeden dzień, o jutro, które być może przyniesie zmianę na lepsze. Przytaczane przez autora historie są poruszające, niekiedy wstrząsające, ale przede wszystkim prawdziwe – bije z nich autentyczność, którą mógł osiągnąć tylko ktoś, kto sam ich doświadczył. Herling-Grudziński w swych wspomnieniach skupia się na mechanizmach działania sowieckiego obozu pracy, pokazując przy tym ludzi, których spotkał na swojej drodze. W ten sposób czytelnik ma okazję poznać zarówno prawa panujące w owym innym świecie, jak i poszczególne, autentyczne osoby, które albo się im poddały, albo próbowały z nimi walczyć. Zwłaszcza tych drugich w książce Herlinga-Grudzińskiego nie brakuje, co udowadnia, że człowieczeństwa nigdy nie można do końca zdeptać, bowiem zawsze znajdą się silne jednostki, gotowe buntować się przeciwko odarciu ich z resztek godności.

Tym, co wyróżnia książkę Herlinga-Grudzińskiego spośród innych utworów z gatunku literatury obozowej, jest z pewnością styl autora, niepodobny do zazwyczaj używanego w literaturze faktu. Można byłoby się spodziewać języka wyzutego z uczuć, niezawierającego ozdobników w postaci różnych środków stylistycznych, a jednak styl Herlinga-Grudzińskiego wyłamuje się z tego schematu. Książka bowiem napisana jest w sposób przypominający nieco powieść – nie brak tu opisów, nie brak metafor, nie brak także refleksji samego autora. Herling-Grudziński z niezwykłą precyzją przekazuje swoje wspomnienia, sprawiając tym samym wrażenie, jakby opowiadał o wydarzeniach dopiero co przeżytych – a przecież minęło już od nich kilka lat. Ponadto sama kompozycja książki jest szczególna – kilkanaście rozdziałów, na które ją podzielono, mogłoby samodzielnie tworzyć osobną historię, ponieważ każdy skupia się na czymś lub kimś innym.

„Inny świat” to nie tylko wspomnienia więźnia łagru, ale także niezwykłe ujęcie życia w sowieckim obozie pracy. Czytanie tej książki autentycznie bolało, ale jednocześnie nic nie pozwalało mi się od niej oderwać. Z pewnością zasługuje na to, bym ją Wam poleciła – przeczytajcie choćby po to, aby docenić daną nam wolność. Bo byli ludzie, którzy za nią tęsknili, ale po osadzeniu w obozie już nigdy jej nie zaznali.



Ocena: 9/10

7 komentarzy:

  1. Czytałam. To ciężka książka, ale uważam, że każdy powinien ją przeczytać. Wstrząsająca i dająca do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej książka nie dla mnie. Podziwiam ludzi, którzy potrafią brnąć przez takie powieści.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja, szczególnie zgadzam się ze stwierdzeniem, że czytanie jej bolało, ale nie dało się od niej oderwać - pamiętam, że też tak miałam. I była to jedna z lektur, które czytało się naprawdę dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka była moją lekturą w LO, ale przeczytałam ją z ogromnym zaciekawieniem i przerażeniem jednocześnie. Masz rację, że styl autora wyróżnia się na tle innych historii o obozowym piekle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadania Borowskiego bardziej dają do myślenia. Autor obwinia byłych więźniów Auschwitz (w tym również siebie) o to, że skoro przeżyli to wyłącznie czyimś kosztem, a więc mają na rękach krew współwięźniów. Koszmarny obraz. :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również czytałam i niestety gorzej mi szło. Dla mnie "Inny świat" jest o wiele bardziej... nie wiem, wiarygodny? Być może to przez formę – o takich rzeczach jednak o wiele lepiej czyta mi się w formie wspomnień właśnie, a nie opowiadań.

      Usuń
  6. Niedawno właśnie skończyłam "Inny świat" i ciągle zastanawiam się, czy napisać jej recenzję, bo nie wiem, czy znajdę słowa, które oddałyby ciężar tej historii. Niesamowita relacja i mimo iż wszystko jest tak szczegółowo opisane, trudno wyobrazić sobie, jak Grudziński to wszystko przeżył...

    OdpowiedzUsuń