8 września 2018

[212] Szary świat wypełniony kolorami – „Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę”



Wojna w Syrii kojarzy nam się z skomplikowanym konfliktem, którego następstwem są wielkie migracje uchodźców, Aleppo zaś swego czasu stało się symbolem cierpienia niewinnych – a zwłaszcza dzieci. A gdyby tak wejść w umysł jednego z właśnie takich dzieci i zobaczyć wybuchającą w Syrii wojnę jego oczami?


Czternastoletni Adam mieszka w Syrii i jest świadkiem tego, jak jego kraj pogrąża się w wojnie. Postrzega świat zupełnie inaczej niż przeciętny człowiek. Chłopiec ma zespół Aspergera – nie lubi dotyku, nie rozumie wielu zachowań ludzi, jak na przykład kłamanie, lubi za to niezmienny stan rzeczy, codzienną rutynę, a najbardziej w świecie kocha jedną dziedzinę sztuki – malarstwo. Adam nie tylko się nią interesuje w sensie teoretycznym, lecz także sam maluje obrazy. Jego wyjątkowy sposób postrzegania świata pozwala mu w niezwykły sposób oddawać wojenną rzeczywistość.

Gdzie by się nie poszło w tym mieście, wszędzie są krzyki i kałuże krwi. Krew każdej osoby ma inny kolor. Patrzę na kobietę niesioną przez mężczyznę. Ma odciętą nogę, z której kapie krew, czerwona w żółte kropki. Wygląda to ohydnie, ale kiedy nas mijają, zapach nie jest taki mocny.

Jest to zupełnie inne spojrzenie na wojnę w Syrii. Spojrzenie oczami chłopca, który wkracza już w wiek dojrzewania, a mimo to ze względu na zespół Aspergera zachował w sobie sporo z małego dziecka, dopiero co poznającego świat. Przeróżne sytuacje z życia są dla niego niezrozumiałe, a jedną z nich jest wojna, która wybucha w Syrii. Chłopiec nieprzepadający za zmianami, przywiązany do poczucia stałości i stabilności, nagle zostaje rzucony w chaos i niepewność. Z czasem pojawia się też śmierć, która nie omija także jego rodziny. Adam jest świadkiem coraz bardziej makabrycznych wydarzeń, choć wszystko to, co widzi, nie wygląda tak samo, jak na przykład dla jego ukochanej siostry, Yasmine. Adam bowiem widzi kolory. Ale nie tak zwyczajnie. Po kolorach otaczających człowieka odbiera jego nastrój, różne czynności czy wydarzenia mają dla niego określone barwy. Dzięki niemu i prowadzonej przez niego narracji szarobury obraz zniszczeń wojennych i wszechobecnej śmierci zyskuje choć trochę kolorów.

Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego pewne rzeczy są prawdziwe. Ale jestem pewien, że to jest prawda. Ja nie kłamię. Definicja kłamstwa brzmi tak: twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd. Dziwne. Dlaczego ludzie kłamią? Mówią coś, ale tak naprawdę ta rzecz wcale się nie wydarzyła i to znaczy, że wydarzyło się coś innego. A więc według nich wydarzyły się dwie różne rzeczy, ale to też nie ma sensu. Czemu nie mogą mówić tylko tego, co zdarzyło się naprawdę? Kiedy o tym myślę, boli mnie mózg. Nie rozumiem niektórych ludzi.

„Chłopiec z Aleppo…” to powieść niezwykle oddziałująca na emocje. Naturalnie tematyka i problematyka wojny niosą za sobą pewien ładunek emocjonalny, niełatwo czyta się o wszelkich konfliktach, w których giną niewinni ludzie, jednak narracja z perspektywy chłopca takiego jak Adam wszystko jeszcze uwypukla. Adam jest czystą, nieskalaną złem tego świata istotą, mimo nastoletniego wieku zachował naiwność dziecka, choroba zaś sprawia, że kompletnie nie rozumie tego, co się wokół niego dzieje, i że nie uświadamia sobie grożącego mu niebezpieczeństwa. Jego sposób postrzegania świata – mimo odbierania go barwami – jest niezwykle prosty, klarowny, a jedyne, czego Adam wymaga, to zachowanie status quo. Wojna jednak nie daje takich możliwości. Zderzenie charakteryzującej ją brutalności, poczucia zagrożenia i bliskości śmierci z niewinnym, nadal dziecięcym, jasnym odbiorem rzeczywistości, który cechuje Adama, wywołuje w czytelniku całą gamę emocji – choć najsilniejsza jest chyba zwyczajna niezgoda na to, co ma miejsce w Syrii. 

Wojna oznacza utratę tego, co się kocha. Pokój to jest to, co zostaje, kiedy wojna się kończy.

Książka ukazuje wojenną rzeczywistość mieszkańców Syrii. Rodzina Adama musi się mierzyć z wieloma przeciwnościami losu. Ich poziom życia niewyobrażalnie się pogarsza, z czasem zaczyna brakować wody i jedzenia, wyjście z domu jest skrajnie niebezpieczne, a cały czas istnieje możliwość, że ktoś siłą wtargnie do ich domu i po prostu ich zabije, tak jak miało to miejsce z wieloma sąsiadami. Śmierć staje się nieodłącznym elementem życia w Syrii. Ta powieść jest przepełniona bólem i rozpaczą, choć nie da się ukryć, że wiele w niej też miłości. Adam bowiem ma to szczęście, że wychowuje się w kochającej rodzinie, a po śmierci jego mamy kilka lat wcześniej to siostra Yasmine otacza go największą opieką. Także i jej zostaje na chwilę oddany głos. 

Trudno pisać o tej książce, ją trzeba po prostu przeczytać i przeżyć. Wzrusza, chwyta za serce, wzbudza wiele emocji. Narracja Adama jest niesamowita – nie będąc na jego miejscu, nie widząc tego, co on, trudno sobie w ogóle to wszystko wyobrazić. Mimo że to opowieść o szaroburej wojnie, to dzięki Adamowi jest ona przepełniona kolorami. Mimo wszystko to nadal opowieść o niepotrzebnej śmierci i o niewinnych ludziach, którzy być może tak jak Adam nie rozumieją rzeczywistości, w której żyją, a cierpią na tym konflikcie najbardziej. Serdecznie polecam.

Informacje o książce:
Autor: Sumia Sukkar
Tytuł oryginalny: The Boy From Aleppo Who Painted the War
Ilość stron: 312
Literatura: angielska
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 9/10

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam, gdy książka wzbudza aż takie emocje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś czuję, że można przy tej pozycji wypłakać sporo łez.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka nie łatwa, ale tytuł i twój opis mocno mnie zaciekawił. Chętnie po nią sięgnę 😉 po Angelika F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się bardzo i mam nadzieję, że Tobie też się spodoba. :)

      Usuń
  4. Zapisuję tytuł! Dzięki za to polecenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie! Tematyka wojny w Syrii jeszcze nie przebiła się do literatury, więc myślę, że to będzie coś świeżego i poruszającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, zwłaszcza ta niecodzienna narracja i sposób patrzenia Adama to już coś świeżego. :)

      Usuń