9 grudnia 2018

[232] Te bardziej i mniej oczywiste – „Początki (prawie) wszystkiego”



Pewnie nie raz w różnych sytuacjach zastanawialiście się, jak to wszystko się zaczęło. I chodzi tu zarówno o kwestie oczywiste, od wieków spędzające ludzkości sen z powiek, jak choćby to, skąd wzięło się życie na Ziemi, jak również o rzeczy związane z naszą codziennością, jak na przykład to, kiedy zaczęliśmy produkować i pić alkohol albo dlaczego nosimy ubrania i skąd one się w ogóle wzięły. Książka „Początki (prawie) wszystkiego” dostarcza odpowiedzi na wiele pytań, które zapewne zadał sobie kiedyś każdy z nas – porusza także tematy, które pewnie nigdy nie zaprzątały naszych myśli.


Jak sam tytuł wskazuje, książka „Początki (prawie) wszystkiego” podejmuje temat początków. Podzielona jest na kilka rozdziałów ułożonych zgodnie z powiedzeniem od ogółu do szczegółu. I tak wszystko zaczyna się od tego, co największe, czyli od wszechświata, aby potem przenieść czytelnika w tematy związane z naszą planetą, a następnie życiem i cywilizacją, kończąc na wiedzy oraz wynalazkach. Nie jest to więc książka stricte o fizyce, choć niewątpliwie w pewnej części wpisuje się w modny ostatnio nurt książek oscylujących wokół problematyki, nazwijmy to, kosmicznej – jego fani na pewno nie będą zawiedzeni. 

Pięknem nauki jest jej ciągły rozwój.

Książka jest fantastycznie przygotowana merytorycznie. Oprócz tego, że w oczywisty sposób jest to zbiór swego rodzaju ciekawostek, „Początki (prawie) wszystkiego” to spora dawka wiedzy w skondensowanej formie. W dodatku każdy, nawet najbardziej skomplikowany problem omówiony jest tak, aby zrozumiał go laik, nie ma więc mowy, by książka okazała się trudna. Autor zadbał o to, aby maksymalnie ułatwić przekaz – pisze lekko, czasami żartuje, zwraca się także bezpośrednio do czytelnika, dzięki czemu dużo łatwiej pewne rzeczy zrozumieć. 


Wybór tematów potrafi zaskoczyć, ale i zaciekawić. Z początku jest dość poważnie i majestatycznie – pod lupę wzięto takie zjawiska jak czas, pierwiastki, czarne dziury czy Układ Słoneczny, tak więc naturalnie padają tam ogromne liczby, wymieniane są niewyobrażalne odcinki czasu, a także po prostu podawane są takie informacje, które zwyczajnie robią wrażenie na małym i mało znaczącym w ich kontekście człowieku. Później jest jednak coraz lżej, ponieważ autor poruszył też tematy bliskie nam – jak na przykład to, dlaczego zawieramy przyjaźnie, dlaczego śpimy, kiedy udomowiliśmy zwierzęta czy od kiedy interesuje nas polityka. A już zupełnie lekko jest przy tematach takich jak to, skąd biorą się paprochy w pępku, kto wynalazł papier toaletowy, dlaczego tak właściwie korzystamy z klawiatury QWERTY czy w rozdziale o przypadkowych odkryciach. Wachlarz podejmowanych problemów jest naprawdę szeroki, każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie. 

Przepraszam za jakość zdjęć, robiłam w miejscu, w którym trudno o dobre światło... Lepsze jednak takie niż żadne. :)
Na szczególne uznanie zasługuje oprawa graficzna tej książki, ponieważ stanowi jej integralną część. Nie ma w niej ani jednej czarno-białej strony, każdą zdobią kolorowe ilustracje, dzięki czemu wygląda bardzo ładnie. Dodatkowo po każdym omówieniu danego problemu, które zajmuje zawsze dwie strony, kolejne dwie zajmują ilustrujące ów problem grafiki. Niekiedy w pewnym sensie powtarzają to, co powiedziane już było w części teoretycznej, przekuwając po prostu słowa w obraz, często jednak niosą dodatkowe informacje. Książka jest wykonana po prostu przepięknie, wszystko w niej idealnie współgra, zaspokaja więc nie tylko ciekawość, ale także poczucie estetyki. Wreszcie – jeszcze bardziej zaciekawia, wprowadza urozmaicenie. 

Szczerze polecam Wam tę pozycję, dowiedziałam się z niej mnóstwa przeciekawych rzeczy, niektóre mnie niesamowicie rozbawiły, inne zaintrygowały. Autor w przedmowie wspomina, że miał za dużo materiału, aby zmieścić go w jednej książce i być może napisze kiedyś „Początki (prawie) całej reszty”. Szczerze? Chętnie przeczytałabym jeszcze kilka tomów tej publikacji i mam cichą nadzieję, że autor skusi się na ich wydanie. A Was zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Nada się i dla starszych, i dla młodszych, a skoro jest tak pięknie wydana, to idealnie pasuje także na prezent. Jeśli nie macie jeszcze pomysłu, czym obdarować bliską osobę w Boże Narodzenie – może to właśnie ta książka będzie odpowiednim pomysłem? Polecam!

Informacje o książce:
Autor: Graham Lawton
Ilustrator: Jennifer Daniel
Tytuł oryginalny: The Origin of (almost) Everything
Ilość stron: 256
Literatura: angielska
Wydawnictwo: Insignis
Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Insignis!

4 komentarze:

  1. Mam zamiar przeczytać tą książkę i już nie mogę się tego doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się naprawdę ładną oraz ciekawą książką!

    OdpowiedzUsuń