22 grudnia 2018

#157 TBR na zimę 2019 – czyli głównie kryminalna i głównie polska zima


Dzisiaj mamy pierwszy dzień kalendarzowej zimy, tak więc pora na TBR, czyli 12 książek, które zamierzam przeczytać w ciągu stycznia, lutego i marca. Co prawda TBR-u z jesieni nie udało mi się (i nie uda mi się już) wykonać w pełni, niemniej nie poddaję się i robię zimowy. Tym razem wybrałam podejście praktyczne i zamiast wybierać książki, za które już długo się nie mogę zabrać, albo takie trochę większego kalibru, wybrałam te, które dostarczą mi czystej rozrywki. Przekonałam się, że lektury na studia są na tyle wymagające, że od książek czytanych „prywatnie” muszę wymagać jedynie relaksu. I przewiduję takie podejście co najmniej do obony... ;) To co? Zajrzyjcie, co zamierzam czytać – a jest na co patrzeć, bo wybrałam głównie kryminały, i to głównie polskie!


Okładki pochodzą z lubimyczytac.pl. 
Lista ułożona alfabetycznie według tytułu (no, prawie, z małym wyjątkiem), bynajmniej nie w kolejności, w której będę czytać.

_________________________________________________________________________________

Archiwum Stiega Larssona, Jan Stocklassa

Nowość, na którą trafiłam zupełnie przypadkiem na Legimi. Nie wiedziałam, że taka książka powstaje i że ma być wydana także u nas, ale nazwisko Stiega Larssona oczywiście mnie przyciągnęło. Nie wiem co prawda, czy ta książka powstawała we współpracy z Evą Gabrielsson czy z rodziną Larssona, wolałabym, żeby publikacja zbiorów Larssona odbyła się za zgodą Gabrielsson*, niemniej, w przeciwieństwie do tzw. kontynuacji Milennium autorstwa Lagercrantza, na pewno po tę książkę sięgnę, bo przynajmniej nie wykorzystuje uniwersum stworzonego przez Larssona. Może to być też ciekawa rzecz o zabójstwie Olofa Palmego, po prostu, a o tej sprawie nie wiem właściwie nic.
*Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego, zapraszam do drugiego najpopularniejszego dotychczas postu na moim blogu: Dlaczego nie kupię czwartej części Millennium?


_________________________________________________________________________________

Farba, Wojtek Miłoszewski

Kupiłam tę książkę zaraz po premierze, żeby być na bieżąco (właściwie nawet nie wiem, czy planowane są kolejne tomy), ale w końcu musiała swoje odleżeć tak czy siak. Zimą mam nadzieję to zmienić, zwłaszcza że jestem bardzo ciekawa, w którą stronę pójdzie autor. Mam tylko nadzieję, że wątki polityczne, a raczej dialogi polityków, polepszyły się i nie będą już wypadać tak infantylnie i karykaturalnie jak w Inwazji. Zobaczymy!





_________________________________________________________________________________

Kochankowie, Anne B. Ragde

Ten sam przypadek co wyżej – kupiona po premierze i odłożona. Ale pokochałam w tym roku sagę Ragde, więc Kochankowie nie mogą czekać zbyt długo. Z ogromną przyjemnością wrócę do Torunn, Margida, Erlenda i Krumme, a już na pewno z dużą ciekawością poznam w końcu historię Tormonda, która będzie chyba głównym tematem tej części. I zawsze mam tylko jeden problem z tym cyklem – te powieści zdecydowanie za szybko się kończą!





_________________________________________________________________________________

Kręgi, Zbigniew Zborowski

Okej, możecie przekleić powyższe do wszystkiego, bo tę książkę też kupiłam od razu po premierze. I poniższe w znakomitej większości też. Pierwszą część serii z Bartoszem Koneckim wspominam dobrze, nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby sięgnąć po drugą. Podobała mi się postać Koneckiego, który wydał mi się bardzo ludzki i realistyczny. Oczywiście to postać wpisująca się w pewien modny schemat, ale jednocześnie świetnie skonstruowana i wiarygodna. Czy będzie tak dalej w Kręgach – to się okaże. Ale mam nadzieję, że tak.




_________________________________________________________________________________

Mgnienie, Marcel Woźniak

Taaak, Powtórkę pochłonęłam w mgnieniu oka, zaopatrzyłam się szybko w dwa kolejne tomy... i spotkał je ten sam los, co powyższe książki. Nawet moja mama zdążyła już przeczytać Mgnienie i napocząć kolejny tom, a ja nadal tkwię przy okładce. A Brodzki wzywa! I tak sobie myślę, że po przeczytaniu Mgnienia...







_________________________________________________________________________________
Otchłań, Marcel Woźniak

...wezmę się od razu za Otchłań. Ten cykl najlepiej czytać bez przerwy, wszystkie trzy tomy jeden za drugim, bo historia zachowuje ciągłość. No i nieźle też wciąga, przynajmniej tak było w przypadku pierwszego tomu. Oby zakończenie okazało się satysfakcjonujące!







_________________________________________________________________________________

Najszczęśliwsza, Max Czornyj

Najszczęśliwsza (którą przez długi czas czytałam wręcz przeciwnie, bo jako Najnieszczęśliwszą... nie wiem dlaczego, nie pytajcie) także kupiłam zaraz po premierze. Czornyja znam oczywiście z jego serii z Erykiem Deryłą, natomiast jestem ciekawa, jak wypadnie w stand alonie (chyba? nie słyszałam, żeby to miała być pierwsza część serii). Czornyj zaskoczył mnie zwłaszcza brutalnością, dosadnością opisów i mam nadzieję, że równie krwawo i okrutnie będzie w tej książce. Jakkolwiek dziwnie to brzmi...





_________________________________________________________________________________

Pokuta, Max Czornyj

I Czornyj po raz drugi! Dwie poprzednie części z komisarzem Deryłą połknęłam niemalże na jeden haps, więc sądzę, że i w przypadku ostatniej tak będzie. Ciekawi mnie, jak to wszystko dalej się potoczy, bo Cztery Iks dał się poznać jako fascynujący, ale niesamowicie okrutny, brutalny seryjny morderca. Akcja wydaje się zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach i rozpisana od początku na kilka tomów, nie ma więc mowy o niespójnościach, a ja jestem ciekawa, jak Czornyj chce to wszystko rozwiązać. Książka czeka od premiery na Legimi, więc to jest już tylko kwestia czasu, kiedy się za nią wezmę.



_________________________________________________________________________________

Skaza, Robert Małecki

Toruńsko już było za sprawą Woźniaka, pora więc na drugiego z toruńskich pisarzy kryminałów, chociaż Skaza akurat nie rozgrywa się w Toruniu, a w pobliskiej Chełmży. Wiecie, generalnie to jest tak u nas, że jak jesteś z Chełmży, to jesteś trochę w ciemnej... Dużo się z Chełmży żartuje, raczej nie kojarzy się ona dobrze. Jestem więc ciekawa, jak wyszło Małeckiemu umiejscowienie akcji właśnie w tym miasteczku. A że akcja Skazy rozgrywa się zimą, nie widzę innej opcji, jak przeczytanie jej właśnie w tę porę roku. Zwłaszcza że drugi tom, Wada, nadchodzi już coraz większymi krokami...



_________________________________________________________________________________

Socjopaci są wśród nas, Martha Stout

Żeby nie było, że NieFikcyjna samą fabułą żyje, tym razem coś popularnonaukowego (chyba). Ale żeby nie było, że od czapy, to nadal pozostajemy w tematach, powiedzmy, kryminalnych. Bo zapewne wielu z opisywanych w kryminałach zabójców to socjopaci. Choć oczywiście prawda wygląda nieco inaczej niż fikcja, którą czytamy na co dzień. Kupiłam tego e-booka już dosyć dawno, przyszła więc w końcu na niego pora. A że ostatnio mam ochotę na właśnie takie klimaty, co widać zresztą po wyborze książek... nie będzie lepszego momentu.




_________________________________________________________________________________

Śnieżny wędrowiec, Elisabeth Herrmann

Pamiętam, że pierwszy tom serii z Sanelą Bearą bardzo mi się podobał, a że pewnego razu zauważyłam bodajże na Znaku drugi tom za naprawdę niewielkie pieniądze, to postanowiłam go zamówić. Tytułowo wpisuje się w zimę świetnie, w końcu kiedy mam czytać o śnieżnym wędrowcu, jeśli nie zimą? Mam nadzieję, że drugi tom tego cyklu okaże się tak dobry jak pierwszy.






_________________________________________________________________________________

Władza absolutna, Remigiusz Mróz

Jak mróz, to i Mróz! Władza absolutna to ostatni tom mojej chyba ulubionej serii Remigiusza Mroza, czyli W kręgach władzy. Odkryłam dzięki niej, że czytanie o polityce wcale nie musi być nudne i że w ogóle polski grajdołek polityczny to świetne miejsce na ulokowanie w nim akcji. Co prawda jak to u Mroza, jest jazda po bandzie i wydarzenia ocierające się o fantastykę, niemniej ja od czasu do czasu mam zwyczajnie ochotę po Mroza sięgnąć, bo zazwyczaj to szybka jazda bez trzymanki, a czasami dokładnie czegoś takiego mi trzeba.







Dajcie znać, czy czytaliście którąś z tych książek i jakie były Wasze wrażenia. Jeśli macie swój TBR, to zachęcam do podzielenia się nim! ♥

5 komentarzy:

  1. Serdecznie polecam książki Maxa Czornyj, są naprawdę wciągające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem to po dwóch pierwszych tomach z Deryłą. :D W mgnieniu oka pochłonęłam. :D Więc jestem właściwie przekonana, że z pozostałymi książkami również tak będzie. ;)

      Usuń
  2. Znam tylko "Władzę absolutną" - dla mnie jest prześwietna! Mróz w swojej dobrej formie.

    OdpowiedzUsuń