Witam Was 1 listopada w dziesiątym już podsumowaniu miesiąca w tym roku. Czy Wy też zastanawiacie się, jak to się stało? Niedawno ten rok się zaczął, a teraz zbliża się już powoli do końca. I jeszcze ta okropna jesień... Dobra, bez zbędnego przedłużania (i narzekania) – zapraszam na podsumowanie października.
Zaczęły się studia, zaczęła się nauka, więc październikowe wyniki nie są już tak świetne jak wakacyjne. Aczkolwiek narzekać na pewno nie mogę. Przynajmniej nie na to, ile przeczytałam (bo na to, ile napisałam recenzji i postów, które planowałam, to już tak...).
Przeczytałam siedem książek i o żadnej nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała, z czego jestem ogromnie zadowolona, bo przecież fajnie jest czytać tylko dobre powieści. ;)
Moim zdecydowanym ulubieńcem tego miesiąca, który zgarnął ocenę10/10, są „Wichrowe Wzgórza”. Zabierałam się do tej książki z wielkimi obawami, bo próbowałam już Austen i nie za bardzo mnie zachwyciła. Muszę jednak przyznać, że powieść Emily Bronte to coś zupełnie innego. Cieszę się, że w końcu przeczytałam „Wichrowe Wzgórza” i mogłam się w nich zakochać.
Innymi dobrymi powieściami tego miesiąca były: przepiękne „Drzewo migdałowe” i przeurocza powieść młodzieżowa (zaskoczeni? ;>) „Eleonora i Park” – obie te książki zgarnęły ocenę 9/10.
A oto książki, które przeczytałam:
- „Drzewo migdałowe, Michelle Cohen Corasanti – 392 strony, 9/10
- „Aniołowie chaosu”, Graham Masterton – 280 stron, 7/10
- „Wichrowe wzgórza”, Emily Bronte – 288 stron, 10/10
- „Eleonora i Park”, Rainbow Rowell – 360 stron, 9/10
- „Autodestrukcja”, Monika Zajas – 256 stron, 8/10
- „Kosogłos”, Suzanne Collins – 376 stron, 9/10
- „Mężczyźni bez kobiet”, Haruki Murakami – 320 stron, 7/10
Tradycyjnie – statystyka:
Zrecenzowane książki:
Dodatkowo pojawiły się inne posty:
Stosik
Byłam bardzo naiwna, skoro myślałam, że będę kupować mniej książek, kiedy zacznę studia... W tym miesiącu przygarnęłam siedem książek:
- „Opowieści fantastyczne”, Fiodor Dostojewski – kupione od blogerki z Książkowe kocha, nie kocha
- „Zaproszenie na egzekucję”, Vladimir Nabokov – j.w.
- „Sprawa Niny Frank”, Katarzyna Bonda – zakupy na skladnicaksiegarska.pl
- „PS Kocham Cię”, Cecelia Ahern – j.w.
- „Neuland”, Eshkol Nevo – j.w.
- „Sztuka ścigania się w deszczu”, Garth Stein – j.w.
- „Ja, Ukrainiec”, Max Kidruk – j.w.
Nie mogłam się oprzeć takim cenom. ;) Stronę polecam, chociaż z moim zamówieniem wiąże się pewna historia – ale wszystko było w porządku, dobry kontakt ze sprzedawcą, książki w stanie bardzo dobrym (serio, to są poekspozycyjne egzemplarze, końcówki serii itd., a wyglądają idealnie).
I to już wszystko. TBR-u nie robię, bo u mnie to naprawdę nie ma sensu. Nie umiem planować i muszę się z tym pogodzić. :)
Piszcie, z jakimi książkami Wy spędziliście ten miesiąc, czy był udany, co Was oczarowało, a co Was rozczarowało? Zaczytanego listopada!
Nie wiem jak ty to robisz, że udaje ci się przeczytać tyle książek ;)
OdpowiedzUsuńMi w tym miesiącu poszło dobrze, bo aż 5 książek mam za sobą :)
Pozdrawiam i życzę zaczytanego listopada!
http://fanofbooks7.blogspot.com
Te były wszystkie krótkie, więc też bez przesady. :D 5 książek to też świetny wynik, nie ma co narzekać. :) Dziękuję i nawzajem!
UsuńWidzę w takim razie, że mamy zupełnie odmienne zdanie co do kultowych angielskich pisarek, ponieważ ja tak jak Austen pokochałam całym serduszkiem, z siostrami Bronte nie za bardzo się lubię. :) Jednakże mam nadzieję, że planujesz recenzję "Wichrowych Wzgórz", ponieważ chętnie bym ją przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! ♥
nierecenzja
Nie wiem, może ja się jeszcze do Austen przekonam, czytałam tylko jedną powieść, "Rozważną i romantyczną". Z pewnością jeszcze spróbuję innej, bo tak po jednej książce to głupio oceniać całego autora. :D Od sióstr Bronte też będę jeszcze próbować, "Wichrowe..." mnie zachwyciły, ale to nie znaczy, że inne ich książki spodobają mi się tak samo. :P A recenzja na pewno się ukaże. :)
UsuńZ wymienionych przez Ciebie książek przeczytałam tylko "Kosogłosa" i "Drzewo migdałowe", natomiast w planach mam "Wichrowe wzgórza" przez to, że siostry Bronte bardzo sobie cenię. Gratuluję tylu przeczytanych książek, u mnie tylko jedna.
OdpowiedzUsuńPS owocnego listopada!
UsuńOcena 10/10 mówi sama za siebie - POLECAM "Wichrowe...". :D Dziękuję i nawzajem! :)
UsuńZdecydowanie rozczarowało mnie "Milk and Honey" nie rozumiem zachwytu nad tą pozycją :( Ale pozytywnie się zaskoczyłam "Załącznikiem" ponieważ Rowell nigdy mnie do siebie nie przyciągnęła, a ta książka okazała się urocza :D
OdpowiedzUsuńfantastyczne-ksiazki-i-jak-je-znalezc.blogspot.com
Ostatnio ta książka jest modna na instagramie, zwłaszcza zagranicznym, ale na polskim też widziałam. Z tym że to chyba tomik wierszy, prawda? Po polsku rzadko wiersze czytam, a co dopiero po angielsku, raczej nie zamierzam czytać "Milk and honey"... :P Co do Rowell - chyba bliżej się nią zainteresuję, bo "Eleonora i Park" naprawdę mnie zaskoczyła. :D
UsuńMnie również Austen nie przekonuje, za to twórczość sióstr Bronte uwielbiam! Polecam jako następną Jane Eyre - moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że może się skuszę... :D Właśnie zastanawiałam się, co jako następne od sióstr Bronte wybrać, tak że dzięki! :D
UsuńU mnie akurat było inaczej - Austen kocham, ale "Wichrowe wzgórza" już nie do końca. No i "Eleonora i Park" nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZa to widzę, że bardzo ciekawe nowości się u Ciebie pojawiły ^^
To chyba tak jest, albo Bronte, albo Austen. :D Co do nowości - mam nadzieję, że ciekawe. :D
UsuńCzytałam "Drzewo migdałowe" i bardzo mi się podobało :) "PS. Kocham cię" i "Wichrowe..." czekają na półce. Za to za Neuland dałabym się pokroić ;)
OdpowiedzUsuńNie dawaj się pokroić - tu masz za 15 złotych: http://skladnicaksiegarska.pl/pl/p/Neuland/12856 :) Polecam, mój egzemplarz naprawdę jest idealny. ;)
UsuńGratuluję dobrego wyniku. Cieszę się, że podobała Ci się "Autodestrukcja".
OdpowiedzUsuńDziękuję, również się cieszę, bo miałam spore obawy. :D
UsuńSuper miałaś październik i widzę, że pogodziłaś studiowanie z czytaniem a to najważniejsze :) Zawsze pierwsze miesiące są najtrudniejsze.
OdpowiedzUsuńA co czytałem i kupiłem znajdziesz tradycyjnie u mnie na blogu - za dużo się tego nazbierało, by tutaj wszystko wymienić :D
No, powiedzmy, choć to też nie do końca... Jeszcze trochę nie ogarniam życia studenckiego, to co innego niż szkoła. :/ Myślę, że jeszcze potrzebuję trochę czasu na wdrożenie się. ;)
UsuńJa dobre 2-3 miesiące się przestawiałem, ale po pierwszej sesji, to już będzie z górki ;)
UsuńU mnie podobno jako takiej sesji zimowej nie ma. Ale będą jakieś tam testy, bo niektóre przedmioty się kończą. Tak że nie wiem. Nie znam się. :D Mam nadzieję, że będzie w końcu z górki, bo jak na razie mozolnie sunę pod górkę. -_-
Usuń"Eleonora i Park" mnie nie zachwyciła, chyba bardziej przypadła mi do gustu "Fangirl".
OdpowiedzUsuń"Wichrowe Wzgórza" to cudo :D Było to moje pierwsze spotkanie z Bronte i cieszę się, że tak udane ;)
Gratuluję wyników i pozdrawiam serdecznie!
houseofreaders.blogspot.com
Mnie z kolei do "Fangirl" jakoś nie ciągnie - może dlatego, że ja nigdy taką fangirl nie byłam. :D Dziękuję i również pozdrawiam! <3
UsuńGratuluję fantastycznych wyników ! :)
OdpowiedzUsuńWidzę moje ukochane "Igrzyska" do tej serii mam ogromny sentyment :D
Dziękuję! :) Długo się wzbraniałam przed "Igrzyskami...", myślałam, ze to nie dla mnie, a tu proszę, bardzo mi się spodobała ta seria. :D
UsuńRzeczywiście, wyniki mamy bardzo zbliżone. :)
OdpowiedzUsuńNie zliczę, od kiedy obiecuję sobie, że przeczytam "Wichrowe wzgórza". Książka czeka od paru miesięcy na półce i nadal jej nie ruszyłam. Chociaż nie, przekładałam ją, kiedy robiłam reorganizację biblioteczki. :D
Zaczytanego listopada! :)
Przeczytaj koniecznie, cudo po prostu. :D CHociaż wiem, że to też zależy od tego, jakie książki się lubi. Ja nie przepadam za słodkimi romansami, ale "Wichrowe..." owszem, są romansem, ale na pewno nie słodkim... :D
UsuńCudowny wynik! Ja "Igrzyska" mam w planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Ja długo, długo nie miałam w planach, a jakoś tak wyszło... :D Polecam, bardzo. :) Pozdrawiam!
Usuń"Wichrowe Wzgórza" uwielbiam za klimat, bohaterów, język, ale mimo to, u mnie było wręcz przeciwnie i Jane Austen oraz jej "Duma i uprzedzenie" jeszcze bardziej przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńO, a to ciekawe. :D "Dumy..." nie czytałam, ale na pewno kiedyś to nadrobię i może wtedy określę się co do Austen. ;)
UsuńA więc tak, gratuluję wyniku przeczytanych książek, gratuluję nowych zdobyczy i oczywiście statystyk na blogu :D
OdpowiedzUsuńA Wichrowe wzgórza... KOCHAM <3
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Dziękuję! :3 #teamWichrowe haha :D
UsuńJak już widziałaś na moim blogu również próbuję pogodzić studia z całą masą pozostałych obowiązków (z marnym skutkiem), mam jednak nadzieję, że z czasem naprawdę będzie coraz lepiej. Twój stosik prezentuje się naprawdę fajnie. Czekam na Twoją opinię na temat Dostojewskiego. Jako studentka filologii rosyjskiej zetknęłam się z kilkoma jego powieściami, natomiast ciekawa jestem jak poradził sobie z fantastyką. Pewnie jak to mistrz Fiodor. Rewelacyjnie.^^'
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne przeczytane książki! <3
Powiem Ci, że może minąć trochę czasu, nim to przeczytam, a już tym bardziej zrecenzuję. :D Choć jestem taka ciekawa, że chyba przeczytam jeszcze w tym roku, może nawet w listopadzie. :) Dzięki! :)
UsuńTeż się zastanawiam gdzie ten czas tak pędzi :)
OdpowiedzUsuńNie wynik jest ważny, lecz fakt, że wszystkie książki się podobały :)