17 kwietnia 2019

[245] Jak (nie) wyleczyć się z bycia gejem? – „Wymazać siebie”



Od kilku lat coraz większą popularność zyskują książki z wątkami LGBT i szturmem podbijają listy bestsellerów. Tematyka orientacji seksualnej podejmowana jest na wiele różnych sposobów, począwszy od ukazywania problemów z coming outem, przez tolerancję, akceptację wśród bliskich, a także samoakceptację, aż po zwyczajne, niby mimochodem wrzucanie postaci niebędących hetero i pokazywanie ich jako takich samych jak reszta ludzi. Najbardziej cieszy to, że takie wątki najczęściej pojawiają się w książkach młodzieżowych. Wszystko to jednak zazwyczaj fikcja – fikcyjne światy, fikcyjni bohaterowie, choć zdecydowanie niefikcyjne problemy. Warto też jednak sięgnąć do książek non fiction, jak choćby „Wymazać siebie” Garrarda Conleya, który jako nastolatek, po przyznaniu się do bycia gejem, wziął udział w terapii mającej wyleczyć go z homoseksualizmu.


Garrard Conley wychowywał się na amerykańskim Południu. Pochodzi z bardzo religijnej rodziny baptystów, który potępia homoseksualizm. Kiedy Garrard po długich zmaganiach z samym sobą i własnymi myślami w końcu przyznał się rodzicom do swojej orientacji, został wysłany na terapię konwersyjną, która miała dosłownie wyleczyć go z homoseksualizmu i sprawić, by po Bożemu stał się hetero i był normalny. Wszystko to działo się we wczesnych latach dwutysięcznych – ponad dekadę po tym, jak Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła homoseksualizm z listy chorób. Niestety świadomość wielu ludzi bynajmniej nie uległa zmianie. 

Garrard jako dziewiętnastolatek trafił do organizacji o nazwie Love in Action i pod wodzą Johna Smida (eksgeja, który także brał udział w takiej terapii) miał wyleczyć się ze swojej orientacji, podobnie jak wielu innych zebranych tam młodych ludzi. W LIA uczestnicy terapii mieli do przejścia kilkanaście kolejnych kroków, aby zostać wyleczonym, jednak Garrad nigdy nie wyszedł poza pierwszy. Po kilku tygodniach zajęć polegających na szukaniu źródła jego homoseksualizmu w grzechach przodków (zgodnie z cytatem z Biblii), opisywaniu swoich fantazji seksualnych, żałowaniu za nie, wykazywaniu skruchy i chęci do wyleczenia się z bycia gejem, Garrard uznał, że terapia konwersyjna nie ma krzty sensu.

„Wymazać siebie” to swoisty pamiętnik Garrarda, opowieść o tym, co przeżył jako uczestnik terapii w Love in Action, co przeżył w ogóle w związku ze swoją orientacją. To absolutna demaskacja terapii konwersyjnej, pokazująca obłudę i bezsensowność takich terapii oraz jakichkolwiek prób „leczenia” kogoś z homoseksualizmu. To także bardzo poruszająca opowieść o niezwykle trudnym życiu w środowisku głęboko wierzących baptystów, środowisku, które jednoznacznie potępia homoseksualizm, mając go za jeden z największych możliwych grzechów. 

Opowieść Conleya naszpikowana jest odniesieniami do Boga i religii oraz cytatami z Biblii, przez co mi osobiście dość trudno było się przez to przebić, wiem jednak, że ilość takich odniesień jest całkowicie uzasadniona i potrzebna, aby wczuć się w sytuację Garrarda choć odrobinę. Jego ojciec po wypadku, z którego z cudem uszedł z życiem, postanowił nawracać innych na wiarę w Boga, a w końcu został pastorem. Garrard wychowywał się więc w rodzinie, w której wiara znajdowała się w centrum, była najważniejsza, a Bóg towarzyszył wszystkim jej członkom każdego dnia. Trudno się nawet domyślać, co Garrard musiał czuć, kiedy z jednej strony odkrywał swoją orientację, a z drugiej miał świadomość, że Bóg ukarze go za nią zesłaniem do piekła. Przykrywką była dziewczyna, Chloe, z którą spotykał się od kilku lat – ale związek w końcu się rozpadł, a niedługo później Garrard przyznał się do bycia gejem i cała machina pseudoleczenia ruszyła.

„Wymazać siebie” to zdecydowany głos przeciwko terapiom konwersyjnym, ale co ważne, nie jest to jedyny taki głos. Wielu ludzi, którzy brali udział w takich terapiach, przyznaje, że nie mają one sensu, wielu wyrządziły one duże szkody psychiczne. Znamiennym natomiast niech będzie fakt, że sam Smid przyznał, że kłamał na temat swojego rzekomego uleczenia z homoseksualizmu – o tym można dowiedzieć się więcej z samej książki, a zwłaszcza z doskonałego wstępu Agnieszki Graff.

Warto zapoznać się z opowieścią Conleya. Dzisiaj homoseksualizm od prawie trzydziestu lat nie jest uznawany za chorobę, a mimo wszystko ludzie o innej orientacji niż hetero nadal zmagają się z tym, co Garrard przeżywał piętnaście lat temu. Wiemy już, że terapie konwersyjne są obłudą, nie przynoszą efektów, nie mają najmniejszego sensu, a mimo to konserwatywne środowiska, zwłaszcza te głęboko wierzące, nadal próbują leczyć homoseksualizm, promują hasła niepopierające związków osób tej samej płci i nie są tolerancyjne. Mimo że w wielu krajach świata geje i lesbijki mogą zawierać małżeństwa (zarówno Garrad Conley, jak i John Smid mają mężów), w Polsce nadal nie jest to możliwe. Dla wielu rodzin homoseksualne dziecko to nadal wstyd i największe nieszczęście. Potrzebujemy takich głosów jak głos Conleya i książek takich jak „Wymazać siebie”. Szczerze polecam.

Poniżej wstawiam TED talk Garrarda Conleya, to skrócona wersja tego, co jest zawarte w książce. Być może zachęci tych, którzy nie są jeszcze zdecydowani.


Informacje o książce:
Autor: Garrard Conley
Tytuł oryginalny: Boy Erased
Ilość stron: 352
Literatura: amerykańska
Wydawnictwo: Poradnia K
Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni Tania Książka.

8 komentarzy:

  1. ted talk mi się spodobał, chętnie kupię książkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, mnie by też zachęcił. :)

      Usuń
  2. Ostanio mam przesyt wątków LGBT, ale super, że takie książki powstają :)
    Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trochę też, ale ta książka jest na faktach, więc to trochę zmienia postać rzeczy. :D

      Usuń
  3. Biorąc pod uwagę jak usilnie starano mi się wmówić, że takie terapie mają sens, tym chętniej sięgnę po tę książkę, by dowiedzieć się o nich więcej. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak więc zdecydowanie warto, mam nadzieję, że nie pożałujesz. :)

      Usuń
  4. Z chęcią w wolnej chwili po nią sięgnę. Super, że pojawia się coraz więcej książek z wątkiem LGBT.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, potrzebujemy tego typu książek. :)

      Usuń