W dzisiejszym poście z serii Czytało się, w której przypominam Wam książki recenzowane w poprzednich latach, mam dla Was pięć propozycji. Wydaje mi się, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Będzie polski kryminał, opowieści kobiet zsyłanych na Syberię, kontrowersyjny klasyk, horror na szóstkę z plusem, a na zakończenie książka z filozoficznymi pytaniami w tle. Zapraszam!
Okładki pochodzą z lubimyczytac.pl.
Skaza
Recenzja: A to wszystko wina notesu
Cytat z recenzji: „Skaza” to według mnie bardzo dobry kryminał, który czyta się jednym tchem i od którego trudno się oderwać, pokazujący, że Polska kryminałem stoi. W niczym nie ustępujemy czy to skandynawskim, czy to amerykańskim twórcom kryminałów, a książka Zbigniewa Zborowskiego jest doskonałym tego przykładem.
Opinia po latach: Dobry, sensowny kryminał, którego akcja została poprowadzona na dwóch płaszczyznach czasowych i rozciągnięta na wiele krajów, głównie Bliskiego Wschodu. Wspominam go bardzo dobrze i czekam, aż Bartosz Konecki, czyli główny bohater, policjant, powróci – a stanie się to już wkrótce, bo „Kręgi” nadchodzą wielkimi krokami (premiera 22 sierpnia). Z chęcią sięgnę po kontynuację, a jeśli jeszcze nie czytaliście „Skazy”, to jest to ostatni moment, by nie narobi sobie zaległości. :)
Dziewczyny z Syberii
Recenzja: Silna płeć
Cytat z recenzji: Jest to dobra pozycja, aby przypomnieć sobie, że wojna wcale nie była tak dawno temu, że są jeszcze ludzie – jak owych dziesięć kobiet – które nadal pamiętają ją i jej tragiczne następstwa. Przedstawione panie, owe Dziewczyny z Syberii, to prawdziwe bohaterki, które należy podziwiać.
Opinia po latach: Ta książka była pierwszą publikacją Anny Herbich, z jaką się zapoznałam, i od tamtej pory sięgam po kolejne w ciemno. Historie, które wybiera do swoich książek, są zawsze wstrząsające, wzruszające i wartościowe, ponieważ pokazuję wycinek naszej historii. „Dziewczyny z Syberii” czyta się szczególnie trudno, ponieważ opowieści pań, które zdecydowały się nimi podzielić, są przepełnione cierpieniem, jakie były zmuszone znosić. Tu nie ma czego polecać – to po prostu trzeba przeczytać.
Lolita
Recenzja: Zboczenie czy coś więcej?
Cytat z recenzji: Ciekawa jest także forma powieści, autobiografii czy też pamiętnika, i sama narracja. Opętany obsesyjną miłością do dwunastolatki, mężczyzna tworzy wręcz odę do Lolity, wychwala ją, idealizuje, a przy tym opisuje swój smutny los. Jego życie kręci się wokół Lolity, jest w stanie zrobić dla niej wszystko.
Opinia po latach: O „Lolicie” jest tyle opinii, ilu jest czytelników. Jedni nie dostrzegają w niej niczego poza opowieścią pedofila, drudzy są zachwyceni, widząc w tej książce coś więcej. Ja należę zdecydowanie do tej drugiej grupy. Nie da się ukryć, że temat jest mocno kontrowersyjny, bo dochodzi tu do zbliżenia między czterdziestolatkiem a dwunastolatką – moim zdaniem jednak trzeba ujrzeć w tych postaciach coś więcej niż wiek. Obie mają bogate osobowości i nietrudno jest zauważyć, że Lolita nie jest niewinną, nieskalaną dziewczynką... Wiem jednak, że dla niektórych już sama taka tematyka jest nie do przejścia, i szanuję to. Myślę jednak, że warto próbować, bo „Lolita” to także przepiękny, finezyjny styl. Sama chyba kiedyś wrócę do tej powieści, kto wie, może zobaczę w niej coś, czego nie widziałam wcześniej?
Egzorcysta
Recenzja: Horror idealny
Cytat z recenzji: To jest trzysta pięćdziesiąt stron horroru przez duże „H”. Niepokój, a być może nawet strach, towarzyszy czytelnikowi na przestrzeni całej książki, nie tylko pod koniec, kiedy następuje punkt kulminacyjny.
Opinia po latach: „Egzorcysta” sprostał moim oczekiwaniom wobec horroru w 200%. Akcja rusza od początku, nie trzeba czekać do ostatnich stron, żeby zaczęło się coś dziać, przemiana Regan w wyniku opętania następuje powoli, stopniowo. Wiele tu, często odrażających, opisów tego, co dzieje się z jej ciałem, kiedy demon coraz bardziej się w nim rozgaszcza. Poza tym każda postać wykreowana przez autora w inny sposób reaguje na tę sytuację, wszystkie są zresztą świetnie wykreowane. Jeśli jesteście fanami horroru, to jest to pozycja obowiązkowa!
Ostatnie rozdanie
Recenzja: Niełatwa, ale mądra książka
Cytat z recenzji: „Ostatnie rozdanie” to na pewno powieść w dużej części filozoficzna, jednak brak tutaj obdartego z emocji, wręcz naukowego stylu. Książka ta nadal pozostaje powieścią, a główny bohater człowiekiem takim, jak czytelnik – mającym własne zdanie, poglądy, wyobrażenia o świecie, jednak wciąż szukającym prawdy, nie uznającym swoich przekonań za pewnik. Nadal posługuje się słowami „jeśli”, „może” czy „nie wiem”, dlatego więc jest tak prawdziwy, tak ludzki, a książka tak przyjemna w odbiorze.
Opinia po latach: Fabułę tej książki (jeśli coś takiego można tu w ogóle wyodrębnić) pamiętam już jak przez mgłę, natomiast w mojej pamięci pozostało poczucie zadowolenia z przeczytania czegoś mądrego, ale nienadętego, refleksyjnego, ale nieprzesadzonego. Niełatwo się czyta tę książkę, lecz jeśli szukacie czegoś życiowego, traktującego o tym, kim jest człowiek, a może czym jest, zahaczającego o inne tego typu filozoficzne problemy – to moim zdaniem będzie to świetny wybór. Spore miejsce zajmuje tu kwestia miłości. To książka do pozastanawiania się, skłaniająca do przemyśleń, zwracająca uwagę na wiele ludzkich, życiowych spraw. Gorąco polecam.
"Egzorcystę" czytałam w liceum, czyli bardzo dawno temu. "Skazę" z chęcią bym przeczytała, bo lubię dobre kryminały. I masz rację najwięcej kntrowersji wzbudza "Lolita", obawiam się, że ja byłabym w tej pierwszej grupie, instynktu rodzicielskiego nie da się już wyłączyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o „Lolitę”, to sprawa nie jest tak prosta, jak się wydaje, bo owszem, główny bohater lubuje się w małych dziewczynkach, a Lolita jest taką małą dziewczynką, która w pada mu w oko, ale zdecydowanie nie jest niewinną małą dziewczynką... ;) Moim zdaniem to ona jest tą gorszą i bardziej zepsutą osobą, dlatego mimo wszystko polecam chociaż spróbować, może okaże się, że ten instynkt nie będzie miał tu prawa głosu. :D
Usuń