I kolejny rok za nami. To już czwarty raz, kiedy podsumowuję go tutaj na blogu – chociaż mógłby być piąty, gdyby nie to, że w pierwszym roku działalności Bohatera Fikcyjnego jeszcze nie robiłam podsumowań. Myślę jednak, że to bardzo fajna sprawa. Lubię wszystko podliczać, podsumowywać, sprawdzać w tabelkach... Tak, oświadczam, że nie jestem prawdziwym humanem, bo jara mnie Excel, tabelki, wykresy i inne statystyki. :D Kilka takich ciekawostek znajdziecie w dzisiejszym poście, więc serdecznie Was zapraszam. Podsumujmy 2018 rok. :)
W 2018 roku:
- przeczytałam 103 książki – znowu pobiłam swój rekord (o 3!), mimo że zupełnie mi na tym nie zależało i właściwie się nie starałam, po prostu czytałam tyle, ile zwykle czytam :) cieszy mnie ten wynik bo wychodzi na to, że czytam prawie dwie książki tygodniowo, więc jest to całkiem fajna liczba
- zaczęłam też 4, ale ich nie skończyłam – postanowiłam w końcu przestać się spinać i odkładać książki, jeśli mi się one nie podobają lub z jakiegoś innego powodu nie chcę ich kończyć
- łącznie te sto trzy książki plus kilka zaczętych dały 35648 stron, co daje około 98 stron dziennie – przebiłam zeszłoroczny wynik o ok. 2 tys. stron i mniej więcej 6 stron dziennie
- średnia wszystkich ocen książek to 7,4 – aż o 0,15 większa od zeszłorocznej, zdaje się więc, że trafiałam w większości na naprawdę godne tytuły :)
- średnio czytane przeze mnie książki miały po 346 stron, czyli także o 9 więcej w porównaniu z zeszłym rokiem
- 39 książek, które czytałam, było napisanych przez kobiety (więcej niż w zeszłym roku o 8)
- ale nadal sięgam częściej po facetów, bo 56 książek wyszło spod męskiej ręki (aż o 12 mniej niż w zeszłym roku tak czy siak)
- 8 książek natomiast miało więcej niż jednego autora
- polscy pisarze zaliczyli wzrost o 2 książki – tym razem 43 pozycje były z naszego rodzimego podwórka; cieszy mnie taki wynik, chociaż chciałabym, żeby polska literatura stanowiła większość i myślę, że postaram się do tego dążyć :)
- moją biblioteczkę, fizyczną i wirtualną (bo kupiłam też kilka e-booków, mimo że mam Legimi), zasiliło 76 książek, najmniej od 3 lat, co uważam za sukces, bo ja naprawdę nie mam już miejsca; jednak posiadanie czytnika sporo zmienia, chociaż będę się starać kupować jeszcze mniej – chociaż w tym roku nareszcie mogę powiedzieć, że czytam więcej, niż kupuję, a to już coś!
- wzięłam udział w 5 book tourach
- przeczytałam 19 egzemplarzy recenzenckich – dziękuję za zaufanie!
- przeczytałam 16 lektur na studia
- a 41 książek spośród wszystkich, które przeczytałam, czytałam w aplikacji Legimi – należy dodać do tego jeszcze 6 e-booków spoza Legimi i wyjdzie na to, że... nadal czytam więcej papierowych, ale zbliżam się już do wyrównania tych wyników ;)
W 2018 roku:
- blog też zaliczył rekord, bo pierwszy raz pojawiła się ponad setka postów – dokładnie 115
- w tym 66 recenzji
- wyświetlono bloga 33695 razy – dzięki czemu przebiłam barierę 100 tysięcy wyświetleń, za co Wam serdecznie dziękuję :)
- 24 osoby dołączyły do grona obserwatorów – aktualnie jest Was 240
- miesiącem z największą ilością wyświetleń był luty (3783 wyświetleń)
- w 7 miesiącach liczba postów wynosiła 10 lub więcej
- fanpage bloga polubiło 38 osób (jest Was 187)
- pojawiło się na Instagramie 209 zdjęć, a profil obserwuje 1666 osób
W tym roku nie zamierzam szaleć z planami czytelniczymi. Mimo że lubię wyzwania książkowe, minęła mi na nie ochota i raczej nie zamierzam brać udziału w jakimś konkretnym. Nie wyznaczam sobie żadnej liczby książek, którą chcę przeczytać, bo odpowiadało mi takie luźne podejście w zeszłym roku – na Goodreads ustawię znów 70 książek, ale niespecjalnie przywiązuję się do tej liczby. Nadal będę brać udział w wyzwaniach na fejsbukowej grupie Tygodniowe Wyzwania Książkowe, gdzie serdecznie Was zapraszam. Poza tym z planów mam zamiar skupić się bardziej na książkach, które zgromadziłam na półkach, bo liczba nieprzeczytanych, kupionych kiedyś cały czas waha się w okolicach 150 i jest to lekko przerażające. Tym razem już naprawdę mniej egzemplarzy recenzenckich, także mniej nieprzemyślanych book tourów, więcej czytania po prostu tego, co chcę. I co muszę, bo studia zobowiązują. Ostatnio bardzo wzięła mnie ochota na powrót do kryminałów, które kiedyś były moim ulubionym gatunkiem, a potem go zaniedbałam. Mam spore zaległości, ale chcę je nadrobić, więc nie zdziwcie się, jeśli nagle zacznie się tu pojawiać więcej recenzji właśnie w klimatach kryminalno-thrillerowych. Chcę też zrobić w końcu porządek na swoich regałach, poukładać porządnie książki, wybrać te, których nie potrzebuję, i oddać albo sprzedać, a wreszcie – policzyć te, które mi zostaną. Żebym w końcu wiedziała, ile tak naprawdę ich mam, bo nie mam zielonego pojęcia. Będę się też starać robić bardziej przemyślane zakupy. W zeszłym roku postanowiłam sobie uzupełniać serie i trochę mi to wyszło, ale w tym chciałabym jeszcze bardziej się na tym skupić. I to chyba tyle. Prosto, przyjemnie i realnie. Wypali? Musi.
Całkiem fajne plany. Też chciałabym pozamykać serie i upolować książki, na które patrzę od dawna, bo cały czas je odkładam :) I 150 nieprzeczytanych...nadrabiaj szybko! :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Bo te nowości bardziej zwracają uwagę, zwłaszcza jak się czyta blogi i ogląda youtube'a. :D
UsuńWspaniałe wyniki, których gratuluję. Życzę realizacji wszystkich planów! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :D
UsuńAleż mamy podobne plany! Też chcę wyczytwać swoje zapasy, ale mam w planach też chodzić do biblioteki, więc zobaczymy jak wyjdzie. Świetna średnia ocen - dobrze jest jednak czytać dobre pozycje. Życzę Ci, aby 2019 obfitował w jeszcze więcej dobrych książek.
OdpowiedzUsuńNaah, biblioteka nie dla mnie. Chyba że uniwersytecka, tylko do takiej chodzę. xD
UsuńCudowności również dla Ciebie. :)
A ja jeszcze w Jagiellońskiej nie byłam, przeraża mnie xd
UsuńSpoko, ja też byłam pierwszy raz dopiero w 2 semestrze na I roku. Bo wtedy nas dopiero oprowadzili i powiedzieli, co i jak. xD
UsuńPodziwiam Cię bardzo - Twoje wyniki są naprawdę imponujące!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za 2019 :)
Dzięki i nawzajem! <3
Usuń