10 sierpnia 2015

#12 Słownik Book TAG i My Little Pony Book TAG

Dzisiaj tagowe 2 w 1. Zostałam ostatnio nominowana do dwóch tagów i postanowiłam wziąć je na raz. Jedziemy! ;)

SŁOWNIK BOOK TAG


Do tego tagu nominowała mnie Tetiana xd z bloga ♥ Books world ♥. Dziękuję. :)

Krótka instrukcja obsługi tagu:
Krok 1. Wybierz dwie litery alfabetu. Sugerujcie się pierwszą literą waszego imienia i nazwiska. Jeśli się powtarzają zastąpcie jedną pierwszą literą nazwy waszego bloga.
Krok 2. Do każdej litery dopasuj po jednym (lub kilku) tytule książki zaczynającym się na nią i opisz ją w 2 do 6 zdań. Wybierajcie swoje ulubione powieści i napiszcie dlaczego je tak kochacie.
Krok 3. Nominujcie kilka kolejnych osób. Niech oni też wiedzą, że istnieje taki tag. A co!

Moje litery to S oraz P.

S jak „Samotność w sieci”


Nie jest to może ulubiona książka, bo w ogóle nie jest to literatura z górnej półki. Ta jednak z wszystkich na S była najlepsza. Dla mnie była to po prostu przyjemna, ale nie jakoś bardzo zachwycająca, lekka lektura, która mimo wszystko wzbudziła we mnie całą gamę emocji. Dodatkowo „Samotność w sieci” to taka mała skarbnica wielu fajnych cytatów, a ja je przecież uwielbiam. Bardzo dużo zapadło mi w pamięć.


P jak „Pamiętnik z mrówkoszczelnej kasety”

Książka, którą niedawno można było wygrać u mnie w konkursie. Cudowna powieść Marka Helprina, druga wydana w Polsce, druga przeczytana przeze mnie, genialna, niekiedy wzruszająca, niekiedy zabawna, niekiedy przerażająca, a przede wszystkim oryginalna, jednocześnie niewiarygodna i wiarygodna. Główny bohater przeżył w życiu tyle, co dziesięciu ludzi.


P jak „Paryż”

Ta książka musi mi się wcisnąć to każdego tagu. Moim zdaniem jest fantastyczna, bo jest to zarówno powieść, jak i książka historyczna. Czytając ją, miałam poczucie, jakbym widziała te kilkaset lat tworzenia się Paryża na własne oczy. Nieważne, czy była to wizyta na dworze Ludwika XIV czy budowa wieży Eiffela, czułam, jakbym tam była. W dodatku wzbogaciłam się o wiedzę historyczną podaną w bardzo subtelny sposób, bo ważne wydarzenia z życia Francji czy nawet świata miały miejsce w tle. Na pierwszym planie byli wspaniali bohaterowie, bardzo różnorodni i świetnie wykreowani.



Nie mogłam się zdecydować co do książki na literę P, dlatego dałam obie. Są cudowne i bardzo je polecam. :)

MY LITTLE PONY BOOK TAG

Czas na kolejny tag. Do tego nominowała mnie Mitchelia z bloga Książki Mitchelii. Dziękuję. :)

Nigdy nie oglądałam My Little Pony, ale to chyba nie jest istotne. :)

Apple Jack – Książka, w której bardzo ważne są więzi rodzinne

Myślę, że książka „Nikt nie chciał słuchać” będzie tu odpowiednia. Jest to prawdziwa historia opisana przez rodzeństwo Kerr, które łączyła właśnie silna więź. Trzymali się razem, gdy ojciec wpadał w szał, bił ich, krzyczał, kiedy drżeli ze strachu przed nim, a także wtedy, gdy zabił ich matkę i musieli tułać się po kolejnych rodzinach zastępczych i domach dziecka pozostawieni właściwie sami sobie. Myślę, że tylko ta więź pozwoliła im przetrwać tak wiele okropnych rzeczy, które ich spotkały.



Pinkie Pie – Najzabawniejsza książka, jaką spotkałaś w swojej „czytelniczej karierze”

Trudno jest mi powiedzieć, bo – właśnie zdałam sobie z tego sprawę – czytam książki bardziej poważne. Jeśli już koniecznie muszę wybrać, to będzie to książka, która nie za bardzo mi się podobała, ale miejscami była dość zabawna (choć często te żarty były wymuszone moim zdaniem, tak jakby autor bardzo chciał być śmieszny, ale nie umiał). Mam tu na myśli „Walizki hipochondryka” Mariusza Sieniewicza. Najzabawniejsi byli tam bohaterowie – główny bohater, tytułowy hipochondryk, nazywający swoją dziewczynę najdziwniejszymi określeniami („jaśniejąca latarenka”, „galaktyczny piecyku” itd.) i jego „kolega” z sali szpitalnej, pan Władysław, a właściwie Fłatysłaf, któremu wydaje się, że wszystkie kończyny stracił w walce o ojczyznę, a nie w walce z cukrzycą, który „pociesznie sepleni” i jest najzabawniejszą postacią w tej książce.

Fluttershy – Wspaniała książka, o której istnieniu wiedzą nieliczni

Ostatnio w LBA miałam podobne pytanie, więc tym razem dam inną książkę. „Żółte ptaki” Kevina Powersa to wspaniała opowieść o tym, jakie piętno na człowieku odciska wojna oraz jak oddziałuje nie tylko na żołnierza, ale i na jego bliskich, pozostawionych gdzieś z dala od frontu. Książka jest o tyle ciekawa i wiarygodna, że została napisana przez weterana wojny w Iranie. Kevin Powers zwraca uwagę na różne tematy, o których na co dzień się nie myśli, w dodatku pisze cudownym, lekko poetycznym językiem. Naprawdę polecam. 

Rarity – Książka z silną i niezależną bohaterką, która ma wielu adoratorów

Znowu trudno jest mi coś znaleźć, bo na myśl przychodzą mi tylko książki, które czytałam dawno temu, jeszcze w podstawówce i może na początku gimnazjum, kiedy to była duża moda na wampiry i inne tego typu paranormalne stwory. Chociaż nie wiem, czy główna bohaterka chyba popularnej jeszcze teraz serii „Dom nocy” była silna i niezależna. Ale na pewno miała wielu adoratorów. 

Twilight Sparkle – książka z postacią, która mogłaby zostać twoją przyjaciółką

Mój wybór padł na nierecenzowaną tutaj jeszcze książkę Wiesława Myśliwskiego pt. „Ostatnie rozdanie”. Już w trakcie czytania stwierdziłam, że jedna z postaci jest bardzo podobna do mnie. Czytelnik poznaje ją tylko z listów, które pisze od kilkudziesięciu lat do swojego byłego, głównego bohatera książki, i na które nie otrzymuje nigdy odpowiedzi. Mimo że minęło bardzo dużo czasu, a ona zdążyła założyć rodzinę, nadal go kocha. Jest sentymentalna tak jak ja i podobnie do mnie nie umie rezygnować z ludzi, którzy byli dla niej kiedyś ważni, a dokładniej z jednego człowieka. Mogłabym się z nią dogadać, tylko taka znajomość zakończyłaby się albo depresją, albo skokiem z mostu. :P 
 
Spike – Książka z nieszczęśliwie zakochaną postacią

Hajime z książki Harukiego Murakamiego pt. „Na południe od granicy, na zachód od słońca” wpasowuje się idealnie. Bohater nosi w sobie uczucie zrodzone jeszcze w dzieciństwie i tak samo jak bohaterka wyżej, mimo że ma już rodzinę, jest dorosłym, ustatkowanym mężczyzną, to i tak kocha dziewczynkę, którą poznał w dzieciństwie i z którą stracił kontakt. Pojawia się jednak znowu w jego życiu, tym razem już jako kobieta, i wydaje się, że „nieszczęśliwie” zmieni się w „szczęśliwie”, ale... zobaczcie sami. ;)

Rainbow Dash – Książka, do której masz największy sentyment

Będzie to „Worek kości” Stephena Kinga, bo była to pierwsza książka autorstwa tego pana, jaką przeczytałam. Miłość od pierwszego wejrzenia, a raczej pierwszego przeczytania. :) Od tamtej pory King jest moim ulubionym pisarzem i mam nadzieję, że będzie nim już zawsze. :)





A do zabawy zapraszam:

Jeśli chcecie, zróbcie oba tagi, jeśli wolicie jeden, to sobie wybierzcie któryś. :)

10 komentarzy:

  1. Z chęcią zrobię oba tagi! Dziękuję za nominację! :)
    subiektywne-recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do obydwu tagów otrzymałam już nominację, ale na razie jeszcze nie odpowiedziałam na pierwszy, bo zastanawiam się nad książkami :P
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie dziękuję za nominację! Z pewnością na obydwa tagi odpowiem, tylko jeszcze nie wiem kiedy je upchnę w jakiś post ;)
    Koniecznie muszę przeczytać książkę "Paryż", bo jakby nie było przypadkiem w pierwszym tagu, jak sądzę, się nie znalazła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, nominowałam Cię to TAGu... Znowu ;)
    http://ksiazki-mitchelii.blogspot.com/2015/08/taylor-swift-booktag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę :D Dziękuję. Postaram się to załatwić w najbliższym czasie. :P

      Usuń
  5. Bardzo fajnie odpowiedziałaś na oba TAGi :)
    Ja osobiście strasznie nie lubię Stephena Kinga :( Moja siostra ma świra, fjoła, obsesję na jego punkcie, a ja zdołałam przebrnąć tylko przez "Skazani na Shawshank" i "Miasteczko Salem". :/ Przy "Panu Mercedesie" złamałam swoją własną, nigdy wcześniej nie złamaną zasadę - zawsze kończ książki, niezależnie jakim gniotem będą. [Pan Mercedes nie był gniotem, ale mnie strasznie wynudził.]
    No ale cóż, spróbuję ponownie za kilka lat ;) To chyba po prostu nie mój typ - za bardzo się we wszystko wczuwam i potem wychodzi, że się boję xd
    wyspa-ksiazek1.blogspot.com :)
    obserwuję ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy musi lubić każdego :P Ja jako pierwszą jego książkę chciałam przeczytać "Zieloną milę", ale nie podołałam. :P Ale fakt, że wtedy miałam ze 13 lat, więc może byłam za mała jeszcze. Potem dostałam "Worek kości" na gwiazdkę i tym razem się zakochałam w Kingu. :P A "Zielonej mili" nadal nie przeczytałam xD

      Usuń
  6. Tak bardzo mam ochotę przeczytać "Paryż"! Widziałam w księgarni i jest to niezłe tomisko. Ma chyba z tysiąc stron. Fajnie, że polecasz. Kocham takie historyczne książki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie książki, to naprawdę polecam. :D Dokładnie ma 944 strony, opasłe tomisko, ale jak skończyłam, to chciałam więcej. :D

      Usuń
  7. Ten Słownik Book Tag to naprawdę ciekawa sprawa. Wezmę udział na pewno. :) Trochę gorzej z tymi kucykami, ale bardzo doceniam i dziękuję za nominacje! :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń