5 marca 2017

#91 Podsumowanie lutego 2017 + stosik


Za nami najkrótszy miesiąc roku. Luty był u mnie słabszy od stycznia pod względem ilości przeczytanych książek, ale, jak się okazuje, lepszy pod względem ilości strony, mimo że był krótszy o całe trzy dni. :) Ciekawi, co przeczytałam? Zapraszam! :)



Na dobry początek trochę statystyki:
  • przeczytałam 5 książek (w styczniu – 7)
  • 1 zaczęłam
  • wszystkie razem dały 2778 stron (w styczniu – 2680)
  • średnio dziennie czytałam po 99 stron (w styczniu – 86)
  • pojawiła się kolejna w tym roku „dziesiątka”, a mianowicie Obca Diany Gabaldon
  • niestety były także dwie książki, które oceniłam dosyć nisko, bo na 4/10, a są to: Morderstwo pod cenzurą Marcina Wrońskiego i Idealna Magdy Stachuli
  • średnia ocen wyniosła 7,2
  • trzy książki oraz ta zaczęta były książkami polskich autorów!
Kiedy luty się kończył, byłam przekonana, że przeczytałam mało. Pięć książek mnie nie zadowala. Mimo wszystko po podliczeniu stron zmieniłam zdanie i jestem z siebie naprawdę zadowolona. Zwłaszcza że właściwie do 9 lutego czytałam jedynie teksty staropolskie, ponieważ miałam poprawę kolokwium. ;) (Na szczęście zdałam!) Muszę jednak przyznać, że luty był takim czasem, w którym nie bardzo miałam ochotę na czytanie. Być może to przez tę pogodę. Teraz jest już nieco ładniej, ale jeszcze kilka dni temu było zimno, ponuro i deszczowo, co działa na mnie tak, że przeważnie nic mi się nie chce, łącznie z czytaniem właśnie. ;) Mam jednak nadzieję, że wiosna jest tuż tuż, więc nie będzie już takich sytuacji. :) A tak prezentuje się stosik przeczytanych książek:


  1. Morderstwo pod cenzurą, Marcin Wroński – 336 stron, 4/10
  2. Wotum nieufności, Remigiusz Mróz – 624 strony, 9/10
  3. Obca, Diana Gabaldon – 712 stron, 10/10
  4. Idealna, Magda Stachula – 392 strony, 4/10 (książka booktourowa, nie ma jej na zdjęciu)
  5. Dawca, Tess Gerritsen – 400 stron, 9/10
+ zaczęta: Inna dusza, Łukasz Orbitowski – 314/432 strony


Statystyka:

Dziękuję za wszelkie odwiedziny – zachęcam też do większej aktywności w komentarzach i obserwowania bloga, fanpage'a oraz Instagrama, aby być na bieżąco. :)

W lutym pojawiło się dziewięć recenzji:

Poza tym zostały opublikowane inne posty:


Niekupowanie książek idzie mi tragicznie. Znaczy – nie idzie mi zupełnie. W tym miesiącu przybyło do mnie 8 książek. Zacznijmy od stosiku z książkami z kolekcji Anatomia Zbrodni:


  1. Dawca, Tess Gerritsen
  2. Skalpel, Tess Gerritsen
  3. Grzesznik, Tess Gerritsen
  4. Autopsja, Tess Gerritsen
Czyli po prostu brakujące tomy, bo nie zbierałam tej kolekcji, odkąd zaczęła wychodzić, dopiero później się zdecydowałam. :) Pojedyncze tomy można zamówić na stronie literia.pl, więc jeśli ktoś również jakiś przegapił, to polecam. Jedynym minusem jest to, że przesyłka kosztuje prawie tyle, co jedna książka. :(


Ten stosik to inne książki, które kupiłam, oraz jeden egzemplarz recenzencki:

  1. Czarna trasa, Antonio Manzini – egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Muza, recenzja wkrótce :)
  2. Człowiek to człowiek, a śmierć to śmierć, Maria Stepan
  3. Cztery siostry. Utracony świat ostatnich księżniczek z rodu Romanowów, Helen Rappaport
  4. Pół wieku na czarno, Marek Cieślak, Wojciech Koerber
Dwie środkowe książki to zamówienie ze strony skladnicaksiegarska.pl. Ostatnio coraz bardziej interesuje mnie taka literatura faktu czy też historyczna, ale nie beletrystyczna, w związku z czym coraz chętniej kupuję takie tytuły. Mam nadzieję, że będą to dobre książki, z których czegoś się dowiem. :) Natomiast książka z samego dołu to wynik mojego zainteresowania żużlem. Kiedy Marek Cieślak, człowiek znany w środowisku żużlowym choćby z tego, że jest trenerem reprezentacji Polski, napisał tę książkę, wiedziałam, że – mimo klubowych sympatii i antypatii, bo Cieślak trenował również drużynę z Zielonej Góry, z którą Toruń się nie lubi :) – będę musiała ją przeczytać. Żużel nie jest zbyt popularnym sportem w Polsce, a przynajmniej nie tak jak inne sporty, a więc już sam fakt powstania takiej książki jest dla mnie czymś dużym. Sezon zaczyna się za półtorej miesiąca i chyba tuż przed nim przeczytam tę pozycję, aby się wczuć. :)

I to już wszystko. Dajcie znać, jak Wam czytelniczo udał się luty! Co ciekawego przeczytaliście? :) Zaczytanego marca!

7 komentarzy:

  1. Piękny luty. Najważniejsze to być z siebie dumnym. Super!
    Niekupowanie książek mnie również idzie tragicznie, ale już chyba przestałam z tym walczyć... a w końcu w przyszłym tygodniu kolejna Tess (i Jodi, bo zbieram również tę kolekcję) :)

    Mój luty:
    "Pax", S. P. Packer
    "Klątwa przeznaczenia" M. Magoska-Suchar, S. Dubielecka
    "Gałęziste" A. Urbanowicz
    "Dobroć nieznajomych" K. Kittle
    "Ogień, który ich spala" B.C. Cherry
    "Joy" J. Laurey
    "Gorzka pomarańcza" N. Hamid
    "Droga" C. McCarthy
    "Motyl" L. Genova
    "Uratowany rysunkami" W. Spitzer
    "Był sobie pies" W.B. Cameron
    "Pozorność" N. Nowak-Lewandowska
    "Syreny" J. Knox
    "Dzisiaj narysujemy śmierć" W. Tochman (ten reportaż Ci polecam, jeśli masz chrapkę na ten gatunek)

    Trudno wybrać najlepszą i najgorszą, bo każda książka była inna. Już nawet nie próbuję ;)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę zaczytanego marca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwierz, że twój luty i tak był lepszy od mojego. Nie przeczytałam ŻADNEJ książki , o kupowaniu już nie wspomnę. Po prostu tragedia !!!
    Gratuluję wyniku !
    Pozdrawiam :)
    http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne statystyki.
    U mnie chyba najbardziej wartościowe były książki Cherezińskiej, których pojawiło się u mnie bodajże 7 i mam kolejne w planach :) Poza tym w końcu zapoznałam się z powieścią kryminalna Katarzyny Bondy "Pochłaniacz" i jestem pod sporym wrażeniem, naprawdę cała kreacja na światowym poziomie. No i oczywiście nie mogę nie wspomnieć o "Oskarze i pani Róży" - książce która jednocześnie mnie zaczarowała i odczarowała, krótkiej historii, która jest piękna, wzruszająca i pouczająca jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyników i życzę Ci, aby marcowe były jeszcze bardziej zadowalające! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Obca" to cudowna książka. Ja jestem po 4 tomie i teraz muszę zdobyć piąty w bibliotece :)
    Gratuluje zdania kolokwium :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo udany luty :) U mnie również był to miesiąc z brakiem czasu na czytanie, ale nie było najgorzej :)
    To jak rozumiem, masz już całą sesję zdaną? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O widzę, że Tess Gerritsen zbierasz :) Czytałam póki co ,,Ciało" i mam jeszcze ,,Skalpel" z jej autografem, którego lektura ciągle przede mną :)

    OdpowiedzUsuń