3 stycznia 2018

#110 Tydzień podsumowań (dzień 2): Podsumowanie roku 2017 + plany na 2018


Jaki był ten 2017 czytelniczo? Podobał mi się czy nie? Ile książek udało mi się przeczytać? Zapraszam na podsumowanie całego roku i garść ciekawostek na temat tego, co czytałam. A także plany na 2018. 



W 2017 roku:
  • przeczytałam równe 100 książek – znowu pobiłam swój rekord :)
  • łącznie te sto książek dało 33658 stron, a to jest średnio 92 stron dziennie 
  • średnio książki czytane przeze mnie w tym roku miały po 337 stron
  • średnia wszystkich książek to 7,25
  • 31 książek było napisanych przez kobiety, a więc, odliczając jedną antologię, 68 książek, które przeczytałam, wyszło spod piór mężczyzn – miażdżąca przewaga, w zeszłym roku rozłożyło się to dużo bardziej równomiernie; wniosek? – muszę czytać więcej babeczek ;)
  • za to aż 41 książek było autorstwa polskich pisarzy, więc w stosunku do poprzedniego roku jest to dwukrotny wzrost! w końcu polscy autorzy rządzą ;)
  • moją biblioteczką, zarówno tę fizyczną, jak i tę wirtualną, zasiliło 109 nowych książek, wykupiłam również abonament bez ograniczeń na Legimi... więc jeśli liczyć też to, to ta liczba jest dużo, dużo większa :)
  • 8 książek przeczytałam w aplikacji Legimi, którą mam dopiero od połowy października ;)
  • rzutem na taśmę ukończyłam wyzwanie 100 książek w 2017 roku!
  • wzięłam udział w 12 book tourach
  • 20 książek przeczytałam dzięki egzemplarzom recenzenckim
  • nie wyleczyłam się z książkowego zakupoholizmu
  • doszłam do takiej czytelniczej wprawy, że czytaniu stu stron dziennie, kiedyś coś niemożliwego, stało się dla mnie prawie że normalnością (trochę jeszcze brakuje, w końcu to 92 strony dziennie ;))


W 2017 roku:
  • napisałam 96 postów, w tym 69 recenzji
  • pojawiły się 923 komentarze (aktualnie jest ich 3238)
  • wyświetliliście bloga 27339 razy (aktualnie jest ich 69371)
  • 33 osoby dołączyły do grona obserwatorów (aktualnie jest Was 216)
  • miesiącem z największą ilością wyświetleń był styczeń (3832 wyświetlenia)
  • najwięcej postów pojawiło się w styczniu (14) i wrześniu (13)
  • fanpage bloga polubiły 64 osoby (jest Was 149)
  • w tym roku na profilu bloga na Instagramie pojawiło się 291 zdjęć, a obserwuje go 1714 osób
  • walczyłam z gigantycznymi zaległościami
  • nie poddałam się
  • i się z nich wygrzebałam :)


Przez ostatnie dwa lata wyzwania trochę mnie zmęczyły, więc tym razem postanowiłam nie szaleć. Zmiany, które zostaną wprowadzone w tym roku na blogu, opisałam w tym poście. Jeśli zaś chodzi o plany czytelnicze, postanowiłam w tym roku nie szaleć z ilością książek, bo przyznaję, że trochę jest to męczące. Wiem też, że będę sporo musiała czytać na studia, a poza tym rok 2018 to rok, w którym (mam nadzieję) zacznę pisać licencjat i zacznę odbywać lub odbędę praktyki – nie znajdę więc aż tyle czasu na książki, co dotychczas. Będę zadowolona, jeśli dobiję do 70 i takie też wyzwanie rzucam sobie na 2018 rok. Innych wyzwań nie planuję. Jedyne co, to nadal działam w facebookowej grupie Tygodniowe Wyzwania Książkowe, do której zapraszałam Was już w zeszłym roku i zapraszam nadal. Chciałabym też bardziej ogarniać to, co kupuję. Plan jest taki, by zacząć uzupełniać serie (i je czytać). Chcę co jakiś czas robić większe zamówienie z książkami, które naprawdę chcę w tej chwili, a nie będę chciała kiedyś tam. Nie chcę się rzucać na każdą promocję, jaką zobaczę. Pozostaje też sprawa egzemplarzy recenzenckich. Zamierzam brać ich mniej, jeśli w ogóle będę je brać. Przyznaję, że to miłe, kiedy zostaje się zauważonym przez agencje, wydawnictwa czy autorów, jednak wraz z egzemplarzami recenzenckimi, tracę możliwość czytania tego, co sobie kiedyś kupiłam lub co dostałam od bliskich. Tak więc egzemplarze do recenzji tylko wtedy, kiedy proponowana książka będzie taką, którą naprawdę chciałam kiedyś przeczytać i czekałam na nią. Planuję wyczytywać to, co mam w swojej biblioteczce, bo nie bez przyczyny te książki znalazły się w moim domu. I to tyle. Więcej wyzwań nie planuję. :)

12 komentarzy:

  1. 100 świetny wynik? U mnie z roku na rok coraz gorzej. Dwa lata temu było 123 lub 134, rok temu niecałe 100, a teraz... Szkoda gadać. Trzymam kciuki za realizację planów na 2018 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, myślę, że to bardzo dobry wynik. ;) Tak naprawdę ilość jednak nie ma znaczenia, więc nie ma czym się przejmować.
      Powodzenia w 2018. :)

      Usuń
  2. Świetny wynik! U mnie było 68 książek i jestem zadowolona z wyniku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze - w takich wyzwaniach chodzi o to, żeby być lepszym od siebie, a nie od innych. ;)

      Usuń
  3. Wspaniały wynik! Widzisz, już nie ma marudzenia, że się nie da - da się, a Ty to udowodniłaś :) (przede wszystkim sobie) :)

    Trzymam kciuki za ten rok - niech będzie zaczytany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza sobie, inni mnie w tym wypadku nie obchodzą. :D Dziękuję! <3

      Usuń
  4. U mnie plany nieco skromniejsze, bo planuje 52 książki, ale kto wie, może jak mi dobrze pójdzie to podniose sobie poprzeczkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, robiłam tak w 2016 i działało. :D Powodzenia! <3

      Usuń
  5. Piękny wynik! Chciałabym w Twoim wieku tyle czytać! Ważne, że wybierasz literarturę, która ię satysfakcjonuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, poczułam się staro... xD Może nie zawsze satysfakcjonuje i nie zawsze wybieram (*patrzy na stosik lektur*), ale ogólnie w większości wypadków tak jest. :) Dziękuję!

      Usuń