21 marca 2018

#126 Literacki pierwszy dzień wiosny: 8 książek o miłości idealnych na wiosnę


Chociaż za oknem jeszcze na to nie wygląda, dzisiaj nastał pierwszy dzień wiosny. Przynajmniej tej kalendarzowej. A wiosna, oprócz tego, że przywodzi na myśl zieleń traw, kwitnące kwiaty i młode listki na drzewach, kojarzy mi się z czymś jeszcze. No bo kiedy się zakochać, jeśli nie na wiosnę? Do jakiej pory roku rozkwitająca miłość pasuje lepiej niż do wiosny, kiedy wszystko inne także rozkwita? I do tych kwietniowych i majowych dni, gdy po długiej, mroźnej zimie aż chce się wyjść na dwór i cieszyć się słońcem?  Dzisiaj – z nadzieją, że takie dni już tuż, tuż – przygotowałam dla Was zestaw ośmiu książek dla ośmiu typów czytelników: książek o miłości, idealnych na wiosnę.


Książki ułożone alfabetycznie, kolejność nie ma znaczenia.
Okładki pochodzą ze strony lubimyczytac.pl.

Dla miłośników ostrych klimatów
Buntownik Jay Crownover

...i wcale nie mam na myśli niczego pokroju Greya. ;) W Buntowniku czeka Was miłość, której do delikatności i radości wiosny daleko. Para głównych bohaterów, Rule i Shaw, są jak ogień i woda – na pierwszy rzut oka całkowite przeciwieństwa. Jednak to, co widać na zewnątrz, to tylko pozory, które skrywają właściwie to samo u nich obojga – poranione dusze pragnące miłości. Walka o tę miłość nie będzie prosta. Rule jest żyjącym z dnia na dzień lekkoduchem, wydziaranym i wykolczykowanym przystojniakiem, którego interesują głównie dziewczyny na jedną noc. Shawn za to to poukładana, uprzejma dziewczyna, tkwiąca w związku, którego nie chce, od lat zakochana w Rule'u, jednak bez wzajemności. A jednak... coś się dzieje. Skrywane uczucia dochodzą do głosu. Tylko czy ta miłość ma szansę zaistnieć?




Dla młodszej młodzieży
Girl Online Zoe Sugg

 
Zdecydowanie nie byłam targetem dla tej książki, ale potrafię docenić w niej to, że nie jest głupiutka. Owszem, lekka i przyjemna tak, ale ma też w sobie kilka ważnych dla dzisiejszej młodzieży wątków. Poza tym jest wątek miłości... Miłości do przystojnego gitarzysty, dodajmy. Kto nigdy nie kochał się w jakimś muzyku, niech rzuci kamieniem! Główna bohaterka, Penny, wyjeżdża z rodziną do Nowego Jorku i tam poznaje Noah. Penny prowadzi też bloga, na którym szczegółowo opisuje swoje zauroczenie... Oczywiście właściwie nikt o nim nie wie. Czy to może skończyć się bez żadnych kłopotów? Pewnie, że nie. Ale Noah także ma swoją tajemnicę. ;)





Dla fanów miłości rodem z kosmosu
Illuminae Amie Kaufman i Jaya Kristoffa


Ezra i Kady dopiero co się rozstali, gdy ich świat się zawala. Właściwie dosłownie. Zostają ewakuowani z zaatakowanej kolonii, ale trafiają na dwa różne statki. Jednak rozstali się, więc czy jest sens nawiązywać kontakt...? Miłość i troska o drugą osobę sprawiają, że gdy system sztucznej inteligencji jednego ze statków zwraca się przeciwko ludziom, Ezra i Kady przełamują lody i kontaktują się ze sobą. Oboje udają jednak, że wcale już się nie kochają. Czy w obliczu niebezpieczeństwa, a być może nawet śmierci, będą potrafili przezwyciężyć upór i dumę? Jak uratować świat i ocalić miłość? 






Dla czytelników polskiej prozy
Jak zawsze Zygmunta Miłoszewskiego

Nietypowa miłość w nietypowych realiach. Para z pięćdziesięcioletnim stażem – on po osiemdziesiątce, ona prawie – postanawia uczcić to, że dokładnie pół wieku temu po raz pierwszy poszła ze sobą do łóżka. Jest prawie tak jak wtedy, za ich pierwszym razem, chociaż może kondycja już nie ta... Ale rano jest jeszcze ciekawiej, ponieważ Ludwik i Grażyna budzą się jako młodsze o pięćdziesiąt lat wersje siebie. W dodatku czymś, co może i przypomina Polskę, ale na pewno nie taką, w której szli spać o upojnej nocy. Raczej jakąś taką... sfrancuziałą. Nowe realia, nowe możliwości, nowe szanse... Ludwik i Grażyna postanawiają się rozstać i spróbować jeszcze raz, zmierzyć się z losem ponownie. No więc gdzie ta miłość? Jest tam, gwarantuję. Ale przekonać powinniście się sami.




Dla chcących przenieść się w inne czasy
Obca Diany Gabaldon

Powinnam napisać „Jamie” i na tym zakończyć. Ale spróbuję podejść do tego merytorycznie... Claire przenosi się z powojennej rzeczywistości do XVIII wieku. Znajduje się w Szkocji, na terenach, na których trwa walka o tron Anglii i Szkocji między jakobitami, popierającymi Karola Stuarta, a zwolennikami obecnego króla, Jerzego II. Tam poznaje pewnego Szkota, z którym jej los zostanie spleciony już na zawsze. Mimo że w 1945 roku czeka na nią kochający mąż, Frank, Claire, ogarnięta silnym uczuciem, nie potrafi zrezygnować z Jamiego. Ich miłość będzie wystawiona na niejedną próbę, często uczucie sprawi, że otrą się o śmierć. Claire i Jamie to idealna para bohaterów dla tych, którzy lubią namiętność, walkę z przeciwnościami losu i z własnymi słabościami.





Dla starszej młodzieży
Ponad wszystko Nicoli Yoon

Wierzycie w miłość od pierwszego wejrzenia? A co jeśli miałoby się tylko to – spojrzenie? Właśnie tak jest z Maddy i Ollym. Z początku mogą tylko na siebie patrzeć przez okna swoich domów, ponieważ Maddy cierpi na taką chorobę, przez którą nie może wychodzić na dwór, bezpieczny jest dla niej tylko jej sterylny dom. Potem zaczynają ze sobą pisać przez Internet. Ale kiedy uczucie bierze górę, wszystko przestaje się liczyć, strach usuwa się w cień. Bo czy dla miłości nie można poświęcić wiele? Historia Maddy i Olly'ego jest niesamowicie urocza, a sam wydźwięk ich historii niezwykle ważny: życie bez miłości jest niczym i jeśli trzeba je dla niej poświęcić, to warto to zrobić. Czyż nie?





Dla miłośników egzotycznych klimatów
W krainie kolibrów Sofii Caspari

A może miłość w rytmie argentyńskiego tanga? Co prawda tango to raczej w trzeciej części („W krainie wodospadów”), niemniej argentyńskiego klimatu w tomie pierwszym sagi Sofii Caspari na pewno nie zabraknie. Tak samo jak różnych rodzajów miłości... Na pierwszy plan w wątkach miłosnych wysuwają się losy Juliusa i Anny, którzy po raz pierwszy wpadają na siebie na statku zmierzającym z Europy do Buenos Aires, do Nowego Świata, czyli Argentyny. Dla nich obojga jest to szansa na inne, lepsze życie. Po dobiciu do portu muszą się jednak rozstać, co okazuje się niezwykle bolesne. Zarówno Julius, jak i Anna starają się o sobie zapomnieć, ale najwyraźniej są sobie przeznaczeni...


 
 
 
Dla fanów klasyki
Wichrowe Wzgórza Emily Jane Brontë 

A najlepsze zostaje zawsze na koniec. Być może krajobraz deszczowych, wietrznych i ponurych wrzosowisk ma mało wspólnego z typowym obrazem wiosny, jaki maluje nam się przed oczami, gdy o niej myślimy, niemniej skoro w marcu jak w garncu i kwiecień plecień..., to trzeba nastawić się na to, że nie zawsze będzie ciepło, jasno i radośnie. Czasem może być pochmurno, tak jak w miłości może przyjść gorszy dzień, a wtedy opowieść o miłości Heathcliffa i Cathy pasować będzie idealnie. Czy historia literatury zna bardziej tragiczną opowieść miłosną? Bardziej burzliwą? Jeśli chcecie silnych emocji, które targać będą nie tylko bohaterami, ale także i Wami, czytelnikami, „Wichrowe Wzgórza” będą najlepszym wyborem.





Tak na marginesie jeszcze tylko dodam, że każda z tych książek oprócz wątku miłosnego oferuje jeszcze kilka innych ciekawych wątków, więc nie są to tylko romanse. :)

 
Skusicie się wiosennie na którąś z tych książek? 
A może macie własną propozycję?

6 komentarzy:

  1. Asz, akurat dziś wspominałam sobie "Buntownika" :D "Wichrowe wzgórza" bardzo mi się podobały, chociaż nie spodziewałam się po nich tego, co dostałam. "Girl Online" jest całkiem spoko, "Ponad wszystko" niestety mnie rozczarowało :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego, ale nie lubię wiosny. To dla mnie najgorsza pora roku. Nie kojarzy mi się ze słońcem i budzeniem się przyrody do życia, a z błotem, zimnymi porankami i ciepłymi popołudniami (i weź tu się człowieku dobrze ubierz). Ale książkę z tej okazji przeczytam z miłą chęcią :D

    Mam drugą część "Girl online" i planuję ją przeczytać, ale najpierw jednak muszę gdzieś upolować pierwszy tom...

    "Obca"! O rany jak ja chcę to przeczytać. Ten klimat Szkocji, motyw podróży w czasie i Jamie, o którym tyle się nasłuchałam ♡ Muszę mieć tę książkę.

    "Ponad wszystko" czytałam już dwa razy i za każdym byłam zachwycona tą pozycją. Piękne cytaty i sama historia ♡♡

    "Wichrowe wzgórza" to mój ukochany klasyk. Najlepszy jaki do tej pory czytałam! *.*

    Świetny post!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzucam kamień, nie kochałam się w nikim takim!
    Z tych książek czytałam tylko "Ponad wszystko" i bardzo mi się spodobało. Było urocze! A na mojej liście z całą pewnością jest "Jak zawsze" - trzeba w końcu z Miłoszewskim zacząć i "Obca", o której nie słyszałam jeszcze chyba nic złego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham argentyńską sagę Caspari! To chyba jedna z moich ulubionych serii, do której naprawdę chciałabym kiedyś wrócić. Czyta się ją świetnie i szybko, a jednak zostawia coś po sobie ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  5. Obcą mam w planach, a Buntownik i Girl Online mnie od dawna korci :)


    www.read-me21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wichrowe wzgórza są świetne, ale czy jako wiosenna lektura to nie wiem, raczej taka na 40 stopni, żeby się trochę ochłodzić :p

    OdpowiedzUsuń